Ferrari 290 MM mistrzów Formuły 1 pójdzie pod młotek za ponad 28 mln dolarów
Podczas nowojorskiej aukcji, która odbędzie się 10 grudnia 2015 r., zlicytowany zostanie wyjątkowy samochód. Jest to zabytkowe Ferrari 290 MM z 1956 r. – auto, którym jeździli między innymi mistrzowie świata Formuły 1 – Juan Manuel Fangio i Phil Hill.
Pierwszy z nich, Argentyńczyk, to jeden z najlepszych kierowców w historii. Fangio pięciokrotnie sięgał po tytuł mistrzowski F1 i do dziś posiada wiele rekordów, które wydają się nie do pobicia. Wygrał 46 proc. wyścigów tej serii, w których startował, w ponad połowie przypadków zdobywał pole position, a tylko cztery razy nie ruszał z pierwszej linii. Co więcej, w wieku 46 lat został najstarszym mistrzem świata. Jednak startował nie tylko w Formule 1, ale też wielu innych zawodach, w tym w słynnym włoskim wyścigu Mille Miglia – odbywającym się na dystansie blisko 1000 mil po publicznych drogach. Ostatni jego udział w tym maratonie miał miejsce właśnie za kierownicą Ferrari 290 MM, które teraz zostanie sprzedane na aukcji.
Samochód o numerze nadwozia 0626 łączy dwie legendy – Ferrari i Fangio. Dlatego eksperci już przewidują, że jego cena podczas licytacji może przebić 28 mln dolarów. Co, oprócz oczywistej inwestycji kapitału, dostanie nabywca? Samochód, którym choć można poruszać się po publicznych drogach, zbudowany z myślą o wyścigach. Pod maską umieszczono bardzo zaawansowany w swoim czasie silnik V12 o pojemności 3,5 l i była to zmodyfikowana wersja jednostki 4,5 l montowanej w bolidach Formuły 1. Maksymalna moc wynosi 320 KM, a prędkość maksymalna to zawrotne 280 km/h.
Jest to jeden z czterech egzemplarzy tego samochodu, jakie powstały i mimo iż w Mille Migla w 1956 r. Fangio finiszował jako czwarty, a wygrało inne Ferrari 290 MM, to właśnie słynny kierowca powoduje, że model o numerze 0626 jest czymś wyjątkowym dla kolekcjonerów. Co więcej, później samochodem tym jeździł Phil Hill, przyszły mistrz świata Formuły 1 oraz wielu innych utytułowanych kierowców wyścigowych.
Nawet gdy samochód został sprzedany w prywatne ręce, nadal brał udział w wyścigach aż do 1964 r. Następnie przez 34 lata Ferrari 290 MM znajdowało się w kolekcji Pierre’a Bardinona, po czym trafiło do garażu aktualnego właściciela. Samochód jest w pełni oryginalny i posiada oficjalne certyfikaty Ferrari Classiche.
Jest to wyjątkowy egzemplarz, ale w ostatnich latach samochody Ferrari stały się prawdziwymi hitami na aukcjach, znacznie przebijając ceny swoich odpowiedników innych marek. Najdroższym kolekcjonerskim autem w historii jest Ferrari 250 GTO – jeden z jego egzemplarzy został sprzedany za 52 mln dolarów. Podobny pułap cenowy osiągają też inne kultowe modele włoskiej marki z lat 50. i 60.
290 MM nie jest jedynym kolekcjonerskim Ferrari, które trafi pod młotek. Tylko na nowojorskiej aukcji będzie można kupić kilka innych modeli. Popularność samochodów włoskiej marki jako inwestycji jest tak duża, że niemal na każdej motoryzacyjnej licytacji, to właśnie aut tego producenta jest najwięcej. Z drugiej strony można się zastanawiać, czy nie mamy do czynienia z przesyceniem rynku. Niedawno licytowano wyjątkowe Ferrari F40 – jedyne ze skórzaną tapicerką Connolly'ego zrobioną na zamówienie... rodziny Connolly. Mimo, wydawałoby się, dość atrakcyjnej ceny nieco ponad miliona dolarów, nie znalazł się chętny, aby tyle zapłacić za to auto.