Fernando Alonso w prokuraturze
Mistrz świata Formuły 1 w sezonie 2006 Hiszpan Fernando Alonso został we wtorek przesłuchany w prokuraturze w Modenie w sprawie afery szpiegowskiej. Zawodnik przed dwie godziny odpowiadał na pytania prowadzącego dochodzenie.
Kierowca zespołu McLaren-Mercedes nie jest objęty postępowaniem karnym dotyczącym afery szpiegowskiej związanej z kradzieżą dokumentacji technicznej teamu Ferrari, która odnaleziona została u przedstawicieli zespołu McLaren-Mercedes.
Po wyjściu z prokuratury Alonso nie udzielił żadnych informacji dotyczących przesłuchania. Według nieoficjalnych źródeł, prokuratura interesowała się treścią nagranych rozmów telefonicznych i e-maili między kierowcą testowym zespołu McLaren Pedro de la Rosą a szefem zespołu konstruktorów teamu Mike Coughlanem oraz informacjami jakie De la Rosa przekazywał w sprawie dokumentacji Ferrari Alonso.
13 września 2007 roku podczas posiedzenia w Paryżu Światowa Rada Sportów Motorowych FIA podjęła decyzję o odebraniu zespołowi McLaren-Mercedes wszystkich punktów zdobytych w sezonie 2007 w klasyfikacji konstruktorów. Team został także ukarany grzywną w wysokości 100 mln dolarów (72 mln euro).
Nie stracili punktów w klasyfikacji indywidualnej mistrzostw świata obaj kierowcy McLarena - lider MŚ Brytyjczyk Lewis Hamilton i obrońca tytułu Hiszpan Fernando Alonso.
Kara dla teamu McLaren-Mercedes była efektem afery szpiegowskiej związanej z wykradzeniem danych technicznych z zespołu Ferrari.
Sprawa zaczęła się na początku 2007 roku, gdy inżynier włoskiego zespołu Anglik Nigel Stepney zdecydował się odejść z teamu i zaczął szukać nowego pracodawcy. Stepney nie krył, że jest rozgoryczony stosunkami panującymi w Ferrari, krytykował kierownictwo, które nie zatrzymało w ekipie szefa mechaników Rossa Brawna.
W kwietniu okazało się, że zawierający prawie 800 stron raport z wynikami prac konstrukcyjnych nowego bolidu Ferrari, jest w posiadaniu ... projektanta McLarena - Mike'a Coughlana, który otrzymał go Stepney'a. Raport został znaleziony podczas przeszukania domu Coughlana.
Szefowie McLarena po ujawnieniu sprawy natychmiast zwolnili z pracy Mike'a Coughlana i w oficjalnym komunikacie ogłosili, że nigdy przy projektowaniu bolidu nie stosowali rozwiązań technicznych i technologicznych, jakie były w raporcie włoskiego zespołu.
Ferrari nie uwierzyło w zapewnienia McLarena i skierowało sprawę do rozpatrzenia przez FIA. Ferrari uważa, że angielski team wykorzystał raport, o czym świadczą wyniki uzyskiwane przez Hamiltona i Alonso.
Obaj na początku sezonu 2007 w czterech pierwszych wyścigach nie odnieśli ani jednego zwycięstwa, po ujawnieniu "afery" bolidy McLarena zdecydowanie poprawiły osiągi i zespół wygrał sześć z dziewięciu wyścigów.
FIA uznała, że w sprawie na razie nie ma dowodów wskazujących na szpiegostwo. Podjęto decyzję o ukaraniu teamu za bezprawne posiadanie planów technicznych rywala.
FIA stwierdziła, że jeżeli znajdą się nowe dowody świadczące o wykorzystaniu raportu Ferrari przez McLarena, sankcje w stosunku do angielskiego zespołu mogą być podwyższone, włącznie z wykluczeniem z mistrzostw świata.