Fenomen Loeba

Żaden rajdowy kierowca do tego stopnia nie zdominował swojej epoki, jak Sebastien Loeb. Elektryk z Alzacji wczoraj pokazał się z najlepszej strony na torze Formuły 1.

Francuz jeżdżący w barwach zespołu Citroena liczy sobie dopiero 34 lata. W tym sezonie Sebastien Loeb sięgnął po piąty z rzędu tytuł mistrza świata. Na razie nie widać dla niego godnego rywala i może stąd „przymiarki” do Formuły 1 (piszemy o tym wyżej – przyp. red.)Konkurenci mogą liczyć tylko na to, że znudzą mu się rajdy, albo Citroen nie przedłuży przygody z WRC po 2009 roku i zabierze swojego asa na przykład do DTM.

Syn gimnastyka
Sebastien miał styczność ze sportem od trzeciego roku życia, ale do 21 lat nic nie wskazywało na to, że zostanie rajdową gwiazdą. Syn gimnastyka przez 12 lat uprawiał tę dyscyplinę, czterokrotnie sięgając po mistrzostwo Alzacji, wygrywając strefę Grand Est, zajmując piąte miejsce w mistrzostwach Francji. Czterolatek otrzymał czerwony rower, a potem jeździł motorowerem podczas wakacji. Przerwał naukę w liceum i zdobył dyplom elektryka, podejmując pracę zawodową. Zarobki niemal w całości pochłonął obiekt marzeń Sebastiena - Renault 5 GT Turbo. Komplet opon skończył się po 2500 km, a prawo jazdy przyszłego mistrza częściej przebywało w prefekturze, niż w kieszeni kierowcy! W 1995 roku Loeb przeczytał ogłoszenie o Rajdzie Młodych Peugeota. Opłacił wpisowe w wysokości 100 franków, wygrał regionalne eliminacje i zakwalifikował się do finału w Le Castellet. Nie okazał się najlepszy, podobnie jak rok później, ale po tej przygodzie był już przekonany o swoim rajdowym talencie. Pozostał do rozwiązania tylko jeden
problem - budżet na starty.

Pomogli pasjonaci
Na szczęście dla Loeba, w Alzacji młode rajdowe talenty zostają zauważone. Dwaj pasjonaci, Dominique Heintz i Remi Mammosser dołączyli Sebastiena do swojego zespołu Ambition Sport Auto. W 1997 roku znaleziono fundusze i samochód. Heintz wystąpił w roli pilota w regionalnym rajdzie. Załoga odniosła zwycięstwo, a przestraszony pilot natychmiast zwolnił miejsce w prawym fotelu. Loeb wygrał cztery rundy Pucharu Peugeota 106, potem porzucił klasę 1300 i odniósł dwa zwycięstwa w 1600. Miesięcznik Echappement wybrał nieznanego Alzatczyka Największym Odkryciem Roku. W Rallye des Cevennes narodziła się kultowa dziś załoga - Sebastieb Loeb/Daniel Elena. W 1998 Seb i Daniel przeprowadzili atak w Trophee Saxo Kit Car. Wygrali wszystkie rajdy, które ukończyli, ale zniszczyli też dwa Saxo i niemal wykończyli finansowo zespół Ambition Sport Auto. W następnym sezonie Loeb sięgnął po Puchar Saxo i otrzymał wsparcie ze strony federacji FFSA, która sfinansowała start utalentowanego kierowcy w trzech rundach mistrzostw świata.
Sebastien wypadł z drogi w Katalonii, ale wygrał klasę na Korsyce i w San Remo.

Gwiazda Citroena
W 2000 roku z finansami było krucho, lecz Ambition Sport Auto wynajęło Saxo Kit Cara dla Loeba na rundę szutrowych mistrzostw Francji. Efekt stanowiło zwycięstwo w kategorii z napędem na jedną oś - i sponsorskie wejście Citroena, który sfinansował drugi start Loeba. A potem pojawili się dwaj zamożni mecenasi - Jean-Pierre Champeau i Frederic Schmitt. Pod skrzydłami Citroena, Sebastien sięgnął po mistrzostwo Francji.

Pierwszym samochodem WRC, którym jeździł Loeb, był SEAT Cordoba podstawiony do testowania jako nagroda przez Echappement w 1999 roku. W następnym sezonie dzięki poparciu Didiera Auriola, FFSA wystawiło dla Loeba, reprezentującego Equipe de France, Corollę WRC w dwóch rundach mistrzostw świata. Sportowy szef Citroena, Guy Frequelin zaproponował Sebastienowi Xsarę Kit Car na Rallye de Var, a po zwycięstwie Citroen podpisał kontrakt z 26-latkiem. W ten sposób amator Loeb został profesjonalnym rajdowcem.

Dzisiaj zarabia 3 mln euro rocznej pensji, mieszka w Szwajcarii. Ożenił się z Severine - córką właściciela salonu samochodowego, w którym kiedyś pracował. Mają córeczkę Valentine, która jutro obchodzi roczek. Mama czeka na tatę z napojem i kanapką na mecie oesów, a czasem bawi się w pilotkę. Państwo Loeb właśnie zaplanowali start Citroenem C2 S1600 w końcowej rundzie mistrzostw Francji, Rallye du Var.

Sebastien Loeb
Urodzony 26 lutego 1974 w Haguenau
Mieszka w Bougy Villars (Szwajcaria)
Żonaty z Severine, córka Valentine
Wzrost 1,71 m
Waga 71 kg
4-krotny mistrz Alzacji w gimnastyce, 5 miejsce w mistrzostwach Francji
Drugi w 24 godzinach Le Mans 2006

Kariera w rajdach
Mistrz Francji 2001
Mistrz FIA Super 1600 2001
5-krotny mistrz świata - 2004, 2005, 2006, 2007, 2008
111 startów w MŚ
46 zwycięstw
548 wygranych odcinków specjalnych
674 zdobyte punkty

Marcus Groenholm o Loebie
- To największy kierowca wszech czasów i łatwo to zauważyć. Wystarczy przyjrzeć się jego wynikom i jego rekordom. Rywalizowałem z wieloma innymi kierowcami, ale on jest absolutnie najszybszy, nie ma co do tego wątpliwości. Nie było dotąd kierowcy, który byłby tak szybki i przez cały czas uzyskiwał tak dobre rezultaty. Tommi Maekinen był szybki w paru rajdach, ale miewał też kraksy. Colin McRae okazał się szybki w jednym sezonie, lecz w następnych trzech już nie był taki dobry. Richarda Burnsa należy ocenić wysoko, ale to nie ten sam poziom, co Sebastien. Carlos Sainz i Juha Kankkunen również byli dobrzy, jednak dla mnie sprawa pozostaje prosta. Loeb jest najlepszy Sebastien rozpoczął ten sezon dokładnie tak, jak zakończył poprzedni rok - jeżdżąc tym samym tempem. Nic się nie zmieniło i dla mnie nie stanowi to niespodzianki. Jego główny atut stanowi równa jazda i stała obecność w czołówce. On nie ma kłopotów z samochodem, który zawsze chodzi jak zegarek. Dlatego Sebastien czuje się tak pewnie i posiada tak
dobre wyczucie samochodu. Wie, że może wygrać z każdym, jeżeli wszystko potoczy się tak, jak powinno. On jest taki pewny, że po prostu może sobie powiedzieć: OK, atakuję i wygrywam!

_ Więcej w Sporcie _