"Fakt" atakuje Roberta Kubicę
"Wcześniej zwalał winę na swój bolid, ale w Chinach był współwinny klęski teamu BMW Sauber". Najpopularniejszy polski dziennik zauważa, że taktyka jazdy na jeden pit stop wzięła w łeb, gdy Kubica na 17. okrążeniu wpadł na wlokącego się przed nim Jarno Trullego. "Kiedy go zobaczył, było za późno na reakcję" - czytamy.
"Fakt", podobnie jak dyrektor techniczny BMW Willy Rampf, winą za poluzowanie się przedniego skrzydła po kolizji z Trullim obarcza polskiego kierowcę. "Po kolejnej wycieczce na pobocze znowu musiał zjechać do boksu na wymianę przedniego nosa, co pogrzebało jego szanse na przyzwoity wynik".
WP.PL/Fakt