F1: nie tylko obowiązki na torze
Obowiązki kierowcy Formuły 1 wykraczają daleko poza jazdę po torze. Wymarzony przez wielu kontrakt z teamem F1 to także liczne dodatkowe obowiązki – pisze Przegląd Sportowy.
Wczorajsza wizyta Roberta Kubicy w Warszawie wiąże się właśnie z powinnościami, jakie zespół BMW Sauber ma wobec jednego ze swoich sponsorów – firmy Intel. Stając się kierowcą Formuły 1 Polak zyskał bowiem status międzynarodowej gwiazdy, której profil jest jednym z „dóbr” zatrudniającego go zespołu.
Podczas weekendów Grand Prix telewidzowie śledzą najważniejsze działania zawodników. W treningach, kwalifikacji oraz wyścigu prowadzą ultraszybkie bolidy w walce o jak najlepszy wynik końcowy. Już na terenie toru zadania kierowcy zdecydowanie wykraczają jednak poza to, co obserwujemy na ekranach telewizorów.
Choć pierwsze jazdy zaczynają się w piątek, zawodnik powinien być na miejscu już w czwartek rano. Jego pierwsze obowiązki to między innymi spotkania z przedstawicielami mediów w określonych "oknach" czasowych oraz briefingi z szefostwem i inżynierami, podczas których na bieżąco omawiane są wyzwania kolejnego weekendu Grand Prix.
Od piątku do niedzieli wszystkie działania związane ze startem w wyścigu mają znaczenie priorytetowe. Spotkania z dziennikarzami trwają krótko, aby ustąpić miejsca kolejnym zespołowym naradom oraz innym czynnościom, jak choćby spotkania zrzeszenia kierowców Formuły 1, zwanego GPDA. Program zajęć jest zazwyczaj bardzo napięty i zawiera także krótkie wizyty w ekskluzywnym Paddock Clubie, gdzie kręcą się VIP-y oraz najważniejsi goście zespołów F1. Osobiste spotkania z kierowcami są dla nich jedną z największych atrakcji.