F1: nawet brat nie pomoże Schumiemu
W walce o ósmy tytuł mistrza świata "Schumi" może liczyć tylko na siebie i swój zespół, którego nie opuści po Grand Prix Brazylii. W następnym sezonie będzie konsultatem Ferrari – pisze Przegląd Sportowy.
Według wywiadu przeprowadzonego ostatnio przez niemiecką prasę, żaden z rodaków Michaelea Schumachera w Formule 1 nie zamierza pomagać mu w zdobyciu ósmego tytułu. Jak wiadomo, kierowca Ferrari ma 10 punktów straty do Hiszpana Fernando Alonso i tylko zwycięstwo przy zerowym dorobku Hiszpana, da mu upragniony tytuł.
Zadanie jest bardzo trudne, ale nikt nawet brat Ralf nie chcą mu go ułatwiać. Na pytanie, co by się stało, gdyby Alonso odpadł, a młodszy z braci Schumacher prowadził w wyścigu przed Michaelem, Ralf odpowiedział:
– Najpierw pomyślę o Toyocie. To jest mój zespół. Gdybym był liderem, oznaczałoby to, że jesteśmy bliscy pierwszej wygranej. Niezależnie od tego jak dobrze życzę Michaelowi, nie sądzę, by moi szefowie przyjęli spokojnie mój braterski gest.