eWheelDrive: recepta na miejskie bolączki?
Ford oraz Schaeffler zaprezentowały swój nowy pojazd - eWheelDrive. Elektryczny samochód jest napędzany niezależnymi silnikami zintegrowanymi w tylnych kołach.
Model powstał w oparciu o Forda Fiestę i ma pomóc ekspertom w opracowaniu mniejszych i bardziej zwrotnych aut, które przyczynią się do zmniejszania problemów związanych z mobilnością w mieście oraz parkowaniem. Źródłem napędu są 2 niezależne silniki elektryczne montowane w każdym z tylnych kół. Taki układ pozwala zwolnić miejsce pod maską silnika, gdzie w przypadku konwencjonalnych aut znajduje się jednostka napędowa i przekładania, a w samochodach elektrycznych centralnie umieszczony silnik.
Koncept przyczyni się do opracowania 4-osobowego pojazdu, który będzie zajmował na drodze tyle samo miejsca co obecne auta 2-osobowe. Jednocześnie układ kierowniczy ma umożliwić poruszanie się w bok podczas parkowania, co może okazać się przełomowym osiągnięciem w branży motoryzacyjnej ze względu na coraz większe zagęszczenie ruchu w miastach.
Podzespoły odpowiedzialne za napędzanie pojazdu, hamowanie oraz technologie wspomagające kierowcę zostały zainstalowane w zintegrowanym układzie napędowym w piaście kół, łącznie z silnikami elektrycznymi oraz układami hamowania i chłodzenia. Zdaniem ekspertów umieszczenie w kołach silników jest jednym ze sposobów na opracowanie technologii, która pomoże rozwiązać problem tłoku na ulicach. Szacunki mówią, że do 2050 r. liczba osób mieszkających w miastach wzrośnie z 3,4 do 6,4 mld, natomiast liczba samochodów powiększy się 4-krotnie.
Źródło: Ford
ll/moto.wp.pl