Estonia pierwszym krajem na świecie z siecią szybkich stacji ładowania
Jednym z problemów posiadania samochodów elektrycznych jest kiepski dostęp do stacji ładowania. Sytuacja w Estonii wygląda inaczej. Została ona pierwszym krajem, który zdecydował się na stworzenie odpowiedniej infrastruktury na terenie całego państwa.
Uruchomiona w Estonii sieć składa się ze 165 punktów szybkiego ładowania. Cały system zarządzany jest przez jedną firmę, co zapewnia zunifikowane rozwiązania techniczne i taki sam sposób płatności na terenie całego kraju. Stacje ładowania umieszczono co 40-60 km, a w okolicach dużych miast (głównie Tallina) jest ich jeszcze więcej. Ma to umożliwić wygodne podróżowanie samochodem elektrycznym po Estonii. Naładowanie akumulatorów do 90 proc. zajmuje poniżej 30 min.
Pojedyncze ładowanie kosztuje 10-20 zł, możliwe jest też wykupienie miesięcznego abonamentu za równowartość 125 zł, który pozwala na nieograniczone korzystanie ze wszystkich punktów szybkiego ładowania. Od momentu, gdy zaczęto montować stacje latem 2012 roku, zostały użyte 8300 razy. Infrastruktura stworzona we współpracy państwa z firmą Mitsubishi nie jest jedynym sposobem propagowania samochodów elektrycznych. Estoński rząd zapewnia też dopłaty do zakupu aut na prąd przez osoby prywatne i firmy – maksymalnie refundowana jest równowartość do 75 000 zł. Dodatkowo można też uzyskać 4200 zł dopłaty do instalacji stacji ładowania w domu.
Czy te wszystkie zabiegi oznaczają, że w Estonii samochody elektryczne są wyjątkowo popularne? Teoretycznie tak, gdyż udział aut na prąd w tym nadbałtyckim kraju jest drugi najwyższy po Norwegii, jednak to nie osoby prywatne i firmy jeżdżą samochodami elektrycznymi. Z 619 zarejestrowanych pojazdów tego typu około 500 należy do instytucji państwowych.
sj, moto.wp.pl