Elbląg pozbywa się wraków
Władze Elbląga chcą oczyścić ulice miasta z samochodowych wraków. Wezwały właścicieli i posiadaczy, by usunęli z podwórek i ulic nieużytkowane od lat i porzucone samochody. Jeśli tego nie zrobią, zostaną obciążeni kosztami wywozu wraków.
Jak poinformował PAP szef wydziału zarządzania kryzysowego i ochrony ludności urzędu miasta w Elblągu Krzysztof Święcicki, porzucone auta w Elblągu, stwarzające zagrożenie i utrudniające ruch, można liczyć w setkach.
_ Każde miasto boryka się z tym problemem. My chcemy miasto uporządkować. Wzywamy właścicieli i posiadaczy porzuconych aut, by usunęli je z dróg publicznych oraz stref zamieszkania _ - podkreślił.
Wyjaśnił, że jeżeli tego nie uczynią, wraki zostaną odholowane na koszt właścicieli na płatne parkingi depozytowe. Następnie auta zostaną poddane utylizacji, także na koszt właścicieli.
Dodatkowo odholowane pojazdy, nieposiadające obowiązkowego ubezpieczenia, zostaną zgłoszone do Obowiązkowego Funduszu Gwarancyjnego, który naliczy stosowną opłatę za okres pozostawania posiadacza bez ochrony ubezpieczeniowej. Takie opłaty mogą sięgać nawet kilku tysięcy złotych - również wtedy, gdy np. porzucony stary fiat 126 p wart jest 100 zł.
Święcicki wyjaśnił, że każde auto, które nie jest wyrejestrowane, musi być ubezpieczone - nawet takie, które nie jest użytkowane i stoi latami na podwórku.
_ Wyrejestrować pojazd można w dwóch przypadkach: gdy zostanie sprzedane, albo gdy zostanie przez właściciela zutylizowane _ - dodał.
Święcicki zaznaczył, że właściciela każdego auta można zidentyfikować. Nawet jeśli samochód nie ma tablic rejestracyjnych, to ma numery nadwozia i dzięki nim także można odszukać właściciela wraka.
_ Poza tym, są życzliwi sąsiedzi, którzy wiedzą, do kogo porzucony pojazd należy _ - dodał.