Ecclestone: waży się przyszłość F1
"Jeśli ktokolwiek myśli, że wykluczenie kierowców Nico Rosberga, Roberta Kubicy i Nicka Heidfelda (odpowiednio 4, 5 i 6 miejsce na mecie w GP Brazylii) jest dobrym rozwiązaniem, to chyba nadszedł czas bym podał się do dymisji" - powiedział Ecclestone.
"Nie sądzę, by kibice Formuły 1 chcieliby mieć mistrza świata, tylko dlatego, że temperatura benzyny, która nie jest w żadnym stopniu do zmierzenia, była o 5 stopni niższa niż dopuszczalna" - dodał Ecclestone.
Fin Kimi Raikkonen wygrał ostatni wyścig w Brazylii, a Lewis Hamilton zajął 7 miejsce, a to oznacza, że Raikkonen został mistrzem przewagą tylko jednego punktu.
Ecclestone twierdzi, że sprawa z paliwem nie jest poważnym złamaniem reguł.
"Uważam, że nie należy weryfikować wyników wyścigu w Brazylii. Byłoby to pogwałcenie przepisów. Podczas tego samego weekendu McLaren użył dodatkowego zestawu opon, co było zabronione. Jeśli miał więc miejsce incydent z paliwem, McLaren powinien zostać ukarany w ten sam sposób" - twierdzi Eccleston.
McLaren został ukarany niewysoką grzywną oraz skonfiskowaniem dodatkowego kompletu opon. Szef Formuły 1 ma więc nadzieję, że McLaren wycofa jeszcze swoją apelację przed czwartkowym posiedzeniem trybunału.
Zarówno Hamilton, jak i jego niedawny kolega z drużyny McLaren - Hiszpan Fernando Alonso, który w wyścigu w Brazylii zajął 3 miejsce, przyznają, że nie chcą by tytuł przyznano im tylko na wniosek apelacji.