Ecclestone: trzeba promować zwycięzców
Bernie Ecclestone, podczas wizyty na organizowanej przez Ferrari imprezie "Wrooom", po raz kolejny poruszył temat zmian w systemie punktacji Grand Prix. Szef FOM uważa, że mistrzem powinien zostać ten kierowca, który wygra największą liczbę wyścigów w sezonie.
Ecclestone od dawna promuje rozwiązanie określane mianem "systemu medalowego". Według jego założeń kierowcy otrzymywaliby medale za pozycje pierwszą, drugą i trzecią tak, jak na Igrzyskach Olimpijskich. Mistrzem świata zostałby ten, kto zgromadził największą liczbę złotych krążków.
W czwartek Ecclestone przyznał, że nie jest istotne czy kierowcy będą dostawać medale czy nie. Ważne jest natomiast aby promować zwycięzców, a nie kunktatorstwo. - Zapomnijcie o tych medalach. Uważam, że mistrzostwo powinien zdobyć ten, kto wygra największą liczbę wyścigów - powiedział Ecclestone podczas imprezy we włoskich Dolomitach.
- Po prostu nie uważam, że na mistrzostwo zasługuje ktoś, kto zajmuje drugie miejsce i zdobywa dużą liczbę punktów. To wszystko. Moja idea sprawiłaby, że kierowcy chcieliby walczyć o zwycięstwo w każdym wyścigu. W poprzednim sezonie wiele razy zawodnik wolał spokojnie jechać na drugim miejscu niż atakować pozycję lidera. Zyskać mógł zaledwie dwa punkty. To nie jest warte ryzyka - uważa Ecclestone.
- Wszystko zależy od zespołów. Jeśli chcemy cokolwiek zmienić, potrzebujemy jednomyślnej zgody wszystkich. Mam nadzieję że szefowie tych ekip mają wystarczająco dużo zdrowego rozsądku, aby zgodzić się na proponowane przeze mnie zmiany - dodał szef FOM.
_ RAF _