Ciężarówkę scania i dostawczego lublina o wartości ponad 200 tys. złotych zabezpieczyli stołeczni policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej. Podczas sprawnie przeprowadzonej akcji zlikwidowali "dziuplę" zorganizowaną na jednej z posesji w okolicach Tłuszcza. Zatrzymali też 34-letniego Piotra W., właściciela terenu, a zarazem użytkownika zalegalizowanych aut pochodzących z kradzieży.
Policjanci z komendy stołecznej zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej stale monitorują środowisko złodziei samochodowych i miejsca, gdzie mogą trafiać skradzione auta. Z informacji, jaką uzyskali wynikało, że w Grabowie, w okolicach Tłuszcza na jednej z posesji mogą znajdować się kradzione auta.
Wczoraj wcześnie rano postanowili to sprawdzić. Gdy weszli na teren wytypowanej nieruchomości, zastali tam 34-letniego właściciela. Szybko też okazało się, że policjanci nie pomylili się. Na podwórku zaparkowane były dwa auta: ciężarówka marki scania i dostawczy lublin, które użytkował właściciel posesji Piotr W. Po sprawdzeniu wyszło na jaw, że scania to auto skradzione w sierpniu 2007 roku w Brodnicy, zaś lublin ma przerobione pole numerowe i też pochodzi z kradzieży. Auta były już zalegalizowane i zarejestrowane na podstawie fałszywych dokumentów.
Policjanci z samochodówki zatrzymali 34-letniego Piotra W., który trafił do komisariatu w Tłuszczu. Zabezpieczyli też samochody o wartości ponad 200 tys. złotych. Teraz policjanci ustalają, czy zatrzymany 34-latek ma związek z kradzieżami samochodów. Sprawdzają też, czy nie trafiały do niego również inne kradzione auta. Już wiadomo, że odpowie on za paserstwo. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: Komenda Główna Policji