#dziejesiewmoto [305]: prywatny zjazd z autostrady, 29-letni pirat i "coś poszło nie tak"
Dzisiejsze #dziejesiewmoto zaczynamy od przykładu bezmyślności kierowcy jadącego autostradą. Z sobie tylko znanych powodów założył, że wszyscy inni muszą wiedzieć, że zamierza opuścić drogę najbliższym zjazdem. Można się domyślić, jak to się skończyło. W materiale także o piracie z Sanoka, który jechał w obszarze zabudowanym o 120 km/h za szybko i o wypadku na platformie dla autokarów. Zobaczcie!