Dziecko cudem przeżyło wypadek
Przewożenie dziecka w foteliku to nie tylko wymóg prawa, ale też zachowanie zgodne ze zdrowym rozsądkiem. Nie każdy tak jednak uważa. Kierowca, który podczas wyprzedzania na drodze z Ufy do Moskwy, w okolicy Niżnego Nowogrodu wpadł w poślizg, a następnie zderzył się z ciężarówką, przekonał się o tym bardzo dobitnie.
Posiadanie SUV-a wielu kierowcom daje poczucie bezwzględnego bezpieczeństwa. Wierzą, że posiadając auto z większymi kołami i podwyższonym zawieszeniem, a nierzadko również napędem na cztery koła, mogą sobie pozwolić na każdy manewr i będą bezpieczni. Dodatkowo uważają, że w razie wypadku, jadąc większym autem, mają sporą szansę wyjść z całego zdarzenia bez szwanku. Nie można jednak zapominać, że po drogach poruszają się jeszcze większe pojazdy.
Jak informuje rosyjskojęzyczny portal lifenews.ru, za kierownicą Mitsubishi Outlandera siedział 53-letni mężczyzna z piętnastoletnim doświadczeniem. Podczas wyprzedzania stracił on panowanie nad samochodem i wpadł w poślizg. Samochód, jadąc bokiem uderzył w naczepę nadjeżdżającej z naprzeciwka ciężarówki. Zmiażdżeniu uległ tył SUV-a, a jadąca na tylnej kanapie roczna dziewczynka została wyrzucona przez rozbitą tylną szybę, wprost na jezdnię. Rosyjską rodzinę od tragedii uchronił refleks kierowcy nadjeżdżającego, kolejnego tira. Zdążył zmniejszyć prędkość i skręcić w prawo. Dzięki temu udało mu się ominąć leżące na asfalcie dziecko.
Jak informuje rosyjskie źródło, dorosłym pasażerom Mitsubishi nic się nie stało, a dziewczynka doznała urazów głowy, które jednak nie okazały się groźne dla jej życia.
tb, moto.wp.pl