Trwa ładowanie...
dmfpp4z
08-04-2007 21:37

Dyrektor techniczny BMW: nie wiedzieliśmy w czym tkwi problem

dmfpp4z
dmfpp4z

Robert Kubica nie będzie mile wspominał startu w GP Malezji A.D. 2007. Polak zajął ostatnie, osiemnaste, miejsce. Wiele mówiło i mówi się o kłopotach technicznych, z jakimi musiał borykać się polski kierowca. Sam Robert przyznał, że bolid od początku nie pracował jak należy. Co na to dyrektor techniczny BMW?

Willy Rampf, pełniący tę funkcję w zespole BMW Sauber powiedział po wyścigu:

"Obaj nasi kierowcy bardzo dobrze dziś wystartowali. Robert zdołał wyprzedzić Nico Rosberga, ale po chwili nasi dwaj kierowcy zderzyli się w pierwszym zakręcie. Czasy Roberta były gorsze z okrążenia na okrążenie, dlatego też zdecydowaliśmy się wezwać go do boksu. Nie wiedzieliśmy jednak w czym tkwi problem, gdyż nie mieliśmy z Robertem kontaktu radiowego. Wymieniliśmy w jego bolidzie opony i wysłaliśmy na tor. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, ze przednie skrzydło w bolidzie Polaka jest uszkodzone. Wymusiło to kolejną wizytę w pit-stopie. Co oczywiste - wyścig dla Roberta był już stracony."

_ RAF _

dmfpp4z
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dmfpp4z
Więcej tematów