Drogowy plac budowy
Początek maja, to w Polsce już tradycyjnie okazja do wyjazdów po za miasto. Jeśli pogoda dopisze większość z nas ruszy na północ lub południe Polski. Jednak czasy, kiedy podróż z Warszawy do Gdańska zajmowała około czterech godzin już dawno minęły. Teraz na taką podróż trzeba przeznaczyć o wiele więcej czasu, nie rzadko może ona pochłonąć nawet ćwierć doby.
Powody takiej sytuacji są zasadniczo dwa. Po pierwsze w ostatnich latach drastycznie wzrosła liczba pojazdów poruszających się po naszych drogach, zarówno tych osobowych jak i ciężarowych. Kolejnym powodem jest stan naszych dróg, a ściślej mówiąc próba przywrócenia go do porządku. Zarządcy dróg od jakiegoś czasu dziarsko zabrali się do pracy. Przez ostatnie lata zastrzyk gotówki, jaki dotarł do naszego kraju z unijnych dotacji pozwolił rozpocząć istną drogową ofensywę. Od 2008 do 2013 roku, na remonty Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, chce przeznaczyć aż 4mld złotych rocznie. To niestety może całkiem skutecznie uprzykszyć każdy wyjazd na wakacje i urlop.
Siłą rzeczy najbardziej uczęszczane są drogi biegnące z południa kraju na północ. Kierowcy, którzy korzystają z krajowej "jedynki" czy "siódemki" mogą być pewni, na napotkanie jakiś maszyn budowlanych. Korzystający z innych szlaków nie powinni się za bardzo cieszyć, gdyż na nich również czekają różne niespodzianki. Na drodze nr 1, najgorsza sytuacja jest tuż przed samym Gdańskiem, na odcinku między Miłobądzem a Tczewem. Tam na ponad 5-kilometrowym fragmencie jezdni, drogowcy zafundowali ruch wahadłowy. By jednak ułatwić wszystkim życie GDDKiA wyznaczyła objazd. Niestety został on poprowadzony płatną autostradą A1. Za 25km "ekonomicznej" jazdy trzeba zapłacić 4,8zł. Prace na remontowanym odcinku "jedynki" odcinku potrwają aż do końca czerwca. Kolejnym kłopotliwym miejscem na drodze nr 1 jest most przez Wisłę, na wysokości Chełmna. Drogowcy cały czas prowadzą tam prace na wyremontowanym w ubiegłym roku moście. Te prace mają się skończyć 31 maja. Jadąc dalej na południe kierowcy natkną się na ograniczenia w
ruchu, tym razem już na dwupasmowym odcinku niedaleko Łodzi. Na odcinkach pomiędzy Piotrkowem
Trybunalskim a Kamieńskiem oraz między Ładzicami drogowcy naprawiają mosty. Tam trzeba się liczyć z ograniczeniami prędkości oraz zmianami pasa ruchu.
W województwie zachodnio-pomorskim, na drodze krajowej nr 3, w okolicy Międzyzdrojów czeka wszystkich jadących nad morze ruch wahadłowy. Kolejnym miejscem, gdzie kierujący mogą mieć poważne kłopoty jest oddalony o ponad 400 km na południe. Tam na odcinku między Jaworem a Bolkowem drogowcy również przygotowali niespodziankę w postaci ruchu wahadłowego.
Kłopoty nie ominą również jadących krajową 7. Na szczęście na północ od Warszawy, po za korkami nic złego nie powinno ich spotkać. Natomiast na południe od stolicy, na odcinku do Grójca na pewno natkną się na remont drogi. Tam, na odcinku ponad 8-kilometrowym odcinku obwodnicy Grójca. Tutaj kierowcy muszą się liczyć zarówno z ruchem wahadłowym, jak i zmianami pasa ruchu. Ruch wahadłowy czeka również wszystkich na odcinku między Rabką a Chyżne. Prace są również prowadzone na drodze nr 11, która łączy Bytom z Koszalinem. Mieszkańcy południowej polski w swojej podróży nad nasze piękne morze na pierwsze kłopoty natkną się już w Tarnowskich górach, gdzie przebudowywany jest wiadukt. Dalej na północ, na odcinku między Kórnikiem a Skrzynkami Drogowcy prowadzą poważne prace, które skończą się dopiero 30 września. Tam trzeba przygotować się na ruch wahadłowy.
Kierowcy, którzy jeżdżą innymi odcinkami dróg krajowych, na stronie GDDKiA mogą znależć dokładny wykaz remontowanych odcinków.
Jakub Wielicki