Drogowe oszczędności trudne do zdefiniowania
Czy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaoszczędziła środki przeznaczone na budowę dróg w realu czy na papierze - zastanawia się "Puls Biznesu".
Wszystko zaczęło się w lutym br., gdy gazeta zapytała na swych łamach o 16 mld zł, zaoszczędzone na przetargach rozstrzygniętych w latach 2009 - 2010. Gdzie się podziały te pieniądze - nie wiadomo.
Temat pochwycił były minister infrastruktury, poseł Jerzy Polaczek, który wystosował interpelację do premiera Donalda Tuska. W odpowiedzi wystosowanej przez Ministerstwo Infrastruktury przeczytał, że przytoczona informacja prasowa "wprowadziła opinię publiczną w błąd".
Jednocześnie resort zaprzecza, aby GDDKiA kiedykolwiek takie wiadomości podawała. Jednak takowe komunikaty były i zapowiadały wykorzystanie nadwyżek finansowych przy innych inwestycjach.
Jak więc należy rozumieć określenie "oszczędności", skoro jeszcze 14 lutego minister Cezary Grabarczyk deklarował wykorzystanie oszczędności w kwocie 400 mln zł przy przetargu mającym wyłonić wykonawcę obwodnicy Augustowa, na modernizację dróg w Podlaskiem - zastanawia się "Puls Biznesu".