Drogi samochód – ubogie życie seksualne?
Agencja prasowa Reuters opublikowała wyniki badań przeprowadzonych wśród ponad dwóch i pół tysiąca kierowców, jakie przeprowadził jeden z niemieckich magazynów motoryzacyjnych. Z ankiet tych wynika, że równie często, czy raczej rzadko (1,5 raza na tydzień) współżyją posiadacze Porsche, oraz posiadacze samochodów koreańskich.
Reuters cytuje za pismem motoryzacyjnym, że najaktywniejsi seksualnie są kierowcy aut BMW. Jeśli wierzyć wypełnionym przez nich ankietom, statystycznie „aż” 2,2 raza tygodniowo udaje im się uprawiać sex. Zaraz po kierowcach BMW, z wynikiem 2,1 na tydzień uplasowali się posiadacze Audi. Jeżdżący Mercedesami uprawiają sex zaledwie 1,6 raza na tydzień, ale jeszcze gorzej wiedzie się właścicielom aut marki Porsche. Ich wynik - średnio 1,4 raza tygodniowo – uznać można za absolutnie zawstydzający.
W rankingu zespołowym najwyżej uplasowali się kierowcy samochodów włoskich (2,0), francuskich (1,9) i japońskich (1,8). Gorzej wiedzie się kierowcom samochodów szwedzkich (1,6), a już całkiem kiepsko koreańskich (1,5).
Wyniki rankingu traktować należy raczej jako ciekawostkę równie odpowiadająca prawdzie, co anegdota. Po pierwsze bowiem, informacje pochodzą wszak z anonimowo wypełnianych ankiet, można więc sobie wyobrazić, że część kierowców deklarowała raczej swe ambicje seksualne, niż skrupulatnie relacjonowała prawdę. P drugie, nie wiadomo nic o jakości czy formie aktów, z których kierowcy zdawali sprawę w owych ankietach. Zanim więc wielbiciele zwycięskiej w rankingu marki BMW zaczną się pysznić pierwszą pozycją pod względem liczby aktów seksualnych, dobrze byłoby sprawdzić, czy aby na pewno akty te obejmują wyłącznie rzeczywiste zbliżenia. ...Czy czasem nie zaliczono w ich liczbę zawstydzających raczej, niż przynoszących chwałę postępków, za które Bóg tak dotkliwie pokarał biblijnego Onana.