Domenicali otwarcie krytykuje BMW Sauber
System odzyskiwania energii traconej podczas hamowania i przekształcanie jej w dodatkowe źródło napędu to największa zagadka przyszłego sezonu. Jej największym zwolennikiem jest BMW Sauber, w którym ściga się Robert Kubica. Z kolei Ferrari, mistrz świata konstruktorów w 8 z 10 ostatnich sezonów, był całkowicie przeciwny wprowadzeniu KERS. Weto BMW Sauber na spotkaniu zespołów sprawiło jednak, że Włosi chcąc niechcąc są zmuszeni do pracy nad tym systemem.
- Tylko wspólne działania sprawią, że przyszłość F1 będzie jasna, a nie ciemna, tak, jak teraz - powiedział Domenicali. - Czasem trzeba pójść na kompromis i zrozumieli to wszyscy poza BMW - dodał Włoch.
Szef Ferrari przyznał, że pierwsze testy z wykorzystaniem nowego systemu przebiegły bez problemów. - Uważam jednak, że jest to zły moment na wprowadzenie tak skomplikowanego systemu. To nie ma nic wspólnego z Formułą 1, wiele pieniędzy zostało wyrzucone przez okno - grzmiał Domenicali.