Audi A7 piloted driving concept pokona dystans 550 mil po autostradzie. Trasa wiedzie ze Stanford w Dolinie Krzemowej do Las Vegas, gdzie odbędą się jedne z najważniejszych na świecie targów elektroniki - CES.
Długodystansowy test uwzględniający realny ruch i prawdziwe warunki drogowe jest wspólną akcją Audi, Volkswagen Electronics Research Laboratory oraz Volkswagen Group Research and Development. Audi A7 piloted driving concept pokona dystans w dwóch całodziennych etapach. Trening dla dziennikarzy, którzy jako kierowcy przejadą 550 mil odbył się kilka tygodni temu na torze testowym Volkswagena w Arizonie. Podczas podróży na targi CES będą się zmieniać co ok. 100 mil, zaś dla bezpieczeństwa na siedzeniu pasażera pojedzie zawodowy kierowca testowy.
Pojazd został wyposażony w system, który przy prędkościach od 0 do 110 km/h wydatnie odciąża prowadzącego na autostradzie. Auto nazwane przez konstruktorów "Jack" potrafi samodzielnie zmieniać pas ruchu oraz wyprzedzać. Ponadto Audi A7 piloted driving concept samoczynnie przyspiesza i hamuje. Przed zmianą pasa ruchu układ dostosuje prędkość naszego auta do prędkości pojazdów na sąsiednich pasach. Jeśli obliczenia wykażą, że odległość między pojazdami i czas na wykonanie manewru są wystarczające to samochód sam dokona zmiany pasa.
Testowy samochód posiada szereg czujników, z których wiele jest podobnych do wykorzystywanych w produkcji seryjnej. Radarowe czujniki long range adaptacyjnego tempomatu z automatyczną regulacją odległości między poruszającymi się pojazdami oraz asystenta zmiany pasa ruchu monitorują przestrzeń przed i za pojazdem. Po dwa czujniki radarowe mid range z przodu i z tyłu pojazdu zapewniają "widoczność" w zakresie 360 stopni. W pojedynczo obramowanej osłonie chłodnicy oraz w dolnej części tylnego zderzaka zamontowano dwa skanery laserowe. Podczas autonomicznej jazdy dostarczają one wtórnych informacji dotyczących ruchomych szczegółów i nieruchomych obiektów wokół poruszającego się pojazdu. To rozwiązanie jest już prawie gotowe do wdrożenia w produkcji seryjnej.
Jeszcze zanim system autonomicznej jazdy osiągnie swe pełne możliwości, odpowiednio wcześniej zaleca on kierowcy, by np. w ruchu miejskim ze względów bezpieczeństwa ponownie przejął kontrolę nad pojazdem. Towarzyszy temu cała gama sygnałów: kolorowe diody u podstawy przedniej szyby, wskaźniki w systemie informacji kierowcy i na specjalnym wyświetlaczu, Central Status Indicator (CSI) oraz sygnały akustyczne. Jeśli kierowca je zignoruje, to system włączy światła awaryjne i doprowadzi samochód do możliwie bezpiecznego stanu. Z reguły po prostu zatrzyma pojazd na prawym poboczu.
Źródło: Audi
ll/moto.wp.pl