DeltaWing wróci na tor podczas amerykańskiego wyścigu
Wspierany przez Nissana projekt DeltaWing to jeden z najciekawszych pomysłów wyścigowych w ostatnich latach. Samochód o nietypowej konstrukcji po raz kolejny wystartuje w wyścigu. Tym razem podczas Petit Le Mans (małe Le Mans) na amerykańskim torze Road Atlanta. Za kierownicą zasiądzie Lucas Ordonez, zwycięzca GT Academy.
W czasach, gdy coraz ostrzejsze przepisy nie dają za dużo miejsca do popisu dla inżynierów powstał DeltaWing - samochód opierający się na innowacyjnych pomysłach. Nie posiada on wielkich spoilerów, a za napęd odpowiada mały, czterocylindrowy silnik 1,6 l o mocy zaledwie 300 KM. W odróżnieniu od klasycznych konstrukcji, brak rozbudowanej aerodynamiki oznacza, że DeltaWing ma niewielki współczynnik oporu powietrza.
Ten nietypowy samochód wyścigowy wystartował podczas wyścigu Le Mans, w którym, mimo pewnych problemów technicznych, udowodnił, że koncepcja się sprawdza. Niestety w trakcie tego słynnego wyścigu Kazuki Nakajima w Toyocie wjechał DeltaWinga, co oznaczało koniec rywalizacji dla tego drugiego. Ekipa stojąca za tym przypominającym Batmobil samochodem wraca do akcji. DeltaWing wróci po ścigania podczas Petit Le Mans - ostatniej rundy mistrzostw American Le Mans Series, która odbędzie się na torze Road Atlanta w październiku.
Wyścig ten będzie trwać 10 godzin, a za kierownicą zasiądzie Lucas Ordonez. Hiszpan ścigający się w bolidach LMP2 znany jest z tego, że został kierowcą wyścigowym po wygraniu GT Academy - rywalizacji dla graczy „Gran Turismo”. Razem z Ordonezem samochód poprowadzi Gunnar Jeannette. DeltaWing, podobnie jak w Le Mans, wystartuje poza klasyfikacją.
sj