Decybele groźne na drodze
Badania wykazały, że słuchanie głośnej muzyki w trakcie prowadzenia samochodu może zakłócić prawidłowe reakcje kierowcy. Słuchanie głośnych i szybkich rytmów „za kółkiem” powoduje, że czas reakcji w obliczu zagrożenia na drodze może wydłużyć się nawet o 20%*.
- Przy tak opóźnionych reakcjach wystarczy sekunda, aby doszło do tragicznego wypadku. Nawet w sprzyjających warunkach pogodowych i przy przeciętnej prędkości – ostrzega Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. Badania wykazały, że przy 95 decybelach (co jest natężeniem odpowiadającym hałasowi na platformie wiertniczej) reakcje dotyczące podejmowania decyzji są wyraźnie osłabione i nawet o 20% wolniejsze od tego jak reagujemy przy poziomie 53 decybeli, co można porównać do zwykłego szumu biurowego. --- To zła wiadomość dla kierowców kochających głośne rytmy – mówią trenerzy Szkoły Jazdy Renault. – Badania dowodzą, że głośna muzyka nie tylko przeszkadza innym, ale może też być dla nich realnym zagrożeniem. Dla przykładu, sprzęt muzyczny montowany w niektórych samochodach posiada natężenie decybeli zbliżone do hałasu startującego samolotu.
Zdaniem ekspertów, problem polega nie tylko na poziomie decybeli – im bardziej agresywne rytmy, na tym większe ryzyko narażeni są kierowcy. Należy bardzo starannie wybierać muzykę podczas jazdy. Udowodniono, że bardzo szybkie rytmy mogą zwiększać ryzyko wypadku nawet dwukrotnie, a kierowcy słuchający takiej muzyki częściej przejeżdżają na czerwonym świetle, nie reagując odpowiednio wcześnie na nakaz zatrzymania.
Przy okazji badania opracowana została także lista utworów, których kierowcy powinni unikać podczas prowadzenia samochodu. A jeśli ktoś nie może wyobrazić sobie jazdy bez muzyki, eksperci polecają na przykład stonowaną Norę Jones czy – szczególnie młodszym odbiorcom – zespół Sugarbabes. Oczywiście wszystko z umiarkowaną mocą.
*badanie RAC Foundation
Źródło: [
]( http://www.carfocus.pl )