de los Sertoes: Polak drugi na 8. etapie
Krzysztof Hołowczyc (Nissan Navara)
zajął drugie miejsce na ósmym etapie Rajdu de los Sertoes w Brazylii i awansował w klasyfikacji generalnej na czternaste. Zwyciężył reprezentant RPA Giniel de Villiers. Trzeci był Amerykanin Mark Miller (obaj Volkswagen)
.
"To był dla nas dobry dzień, zajęliśmy drugie miejsce. Pokonaliśmy Marka Millera, a do de Villiersa mieliśmy tylko minutę straty. To naprawdę był świetny odcinek. Nic się nie działo, bardzo czysto pokonaliśmy trasę, bez żadnych przygód. Jean-Marc dobrze nawigował. Jechaliśmy bez pokrywy silnika, bo park serwisowy był zamknięty i nie pozwolono nam maski założyć. Dzisiaj mechanicy będą musieli coś zrobić, bo jakiś kibic zabrał naszą pokrywę silnika na pamiątkę" - powiedział zadowolony z rezultatu Krzysztof Hołowczyc.
Wśród motocyklistów najszybszy na trasie 8. etapu był Francuz Cyril Despres przed Hiszpanem Marcem Comą i Brazylijczykiem Jose Helio. Zawodnicy Orlen Teamu zameldowali się na mecie w czołowej grupie; Jakub Przygoński został sklasyfikowany na 12. pozycji, a kapitan zespołu Jacek Czachor na 13.
"Na trasie odcinka dominowały duże wymyte dziury, właściwie piach, góry, nierówny teren. Później była długa prosta i można było rozwijać maksymalne prędkości; w pewnym momencie miałem 158 km/h. Stąd moje zwycięstwo w klasie. Jedyna przygoda dnia to zgubienie karty etapowej. Mogę za to otrzymać maksymalnie 15 minut kary. Jestem teraz na 10. miejscu w klasyfikacji generalnej, Kuba jest 11. Między nami jest 15 minut różnicy. Mam stratę do ósmego miejsca sześć minut. Mój motocykl jest wolniejszy od sprzętu rywali, więc trudno będzie ich dogonić" - ocenił wyniki etapu Jacek Czachor.
W czwartek zawodnicy będą rywalizowali na trasie 9. etapu o łącznej długości 520 km, w tym 220 km odcinka specjalnego.