Dakar: już bez dwóch polskich załóg
Dakar 2014 ma być najtrudniejszym z rajdów od czasu przeprowadzki z Afryki do Ameryki Południowej. I wszystko wskazuje na to, że będzie. Po trzech etapach z powodu awarii, wypadków i kontuzji zawodników wycofało się już ponad 60 pojazdów, w tym dwa polskie.
Awaria Tatry Jarosława Kazberuka i Macieja Martona okazała się na tyle skomplikowana, że kierowcy ciężarówki Lotto Team nie byli w stanie kontynuować rywalizacji już na drugiej próbie czasowej z San Luis do San Rafael w Argentynie. Ich los podzieliła załoga Mitsubishi Pajero Grzegorz Czarnecki i Bartłomiej Boba. Auto uległo uszkodzeniu i zostało zabrane z trasy odcinka specjalnego 100 km przed metą przez służby techniczne. Jego naprawa nie była możliwa.
Odważny projekt krakowskiej pary "Dakar w 62 dni" zakończył się, niestety, niepowodzeniem. Czarnecki jeszcze przed wyjazdem do Ameryki Południowej przyznał w jednym z wywiadów, że rusza po przygodę, a wielkim sukcesem będzie dla niego osiągnięcie mety.
- Moje dotychczasowe doświadczenie można nazwać jeżdżeniem wokół trzepaka. Nie ukrywamy tego, że jesteśmy załogą "leszczy" - zaznaczył.
Receptą na brak doświadczenia rajdowego miał być pilot. Boba zaliczył ubiegłoroczny Dakar w ciężarówce Grzegorza Barana i wiedział, czego mogą się spodziewać na bezdrożach. Przygotowania trwały... 62 dni. W tym czasie został wyszykowany samochód i całe zaplecze techniczne. Zespół odbył również treningi na wydmach w okolicach Dubaju.
Jak zgodnie przyznali kierowcy, Dakar jest jednak rajdem bardzo trudnym i szybko weryfikuje nie tylko umiejętności, ale również przygotowanie technicznie amatorskich załóg, szukających wyzwań na pustkowiach Argentyny, Boliwii i Chile.
W środę druga część etapu maratońskiego dla motocyklistów - 352 km odcinka specjalnego. Trudna nawigacyjnie trasa prowadzi z San Juan do Chilecito.
Samochody mają w planie dwie próby z pomiarem czasu przedzielone strefą neutralizacji. Ich długość łączna wynosi 657 km; ponadto 211 km dojazdówki. Nie było tak długiej dziennej trasy na rajdzie Dakar od 2005 roku! Zawodnicy przejadą wiele kanionów oraz koryt wyschniętych rzek. Będzie również sporo otwartych przestrzeni doskonałych do wyprzedzania, wszystko to w scenerii jak z dzikiego zachodu.