Daewoo Tico przewoził ponad tonę kradzionego cementu
Koreańscy twórcy Daewoo Tico podczas prac projektowych z pewnością nie brali pod uwagę tego, że ktoś będzie chciał zmienić to małe autko w ciężarówkę. Tak właśnie uczynił jednak pewien amator cudzego cementu.
Policjant z żandarmem patrolując teren Stanisławowa koło Warszawy zauważyli Daewoo Tico, które niemalże tarło podwoziem o asfalt. Zatrzymali pojazd do kontroli. Okazało się, że auto po sam sufit wyładowane jest workami z cementem. Wciśnięty między te pakunki drobnej postury kierowca, z trudem prowadził samochód. Mężczyzna, znany już z wcześniejszych przestępstw, 60-letni Mirosław M., nie potrafił wyjaśnić skąd się wzięły w jego samochodzie i wszystko wskazywało na to, że cement może być kradziony. Mirosław M. trafił więc na przesłuchanie w komisariacie, a później do celi.
Policjanci z Dobrego przeliczyli worki i okazało się, że w ważącym niecałe 700 kilogramów Daewoo, znajdowało się 1125 kilogramów cementu.
Źródło: Policja
tb/