Dąbrowski: wytrzymam!
Motocyklista Orlen Teamu Marek Dąbrowski, który w Londynie w jednej z klinik przechodzi rehabilitację po otwartym złamaniu lewej ręki w listopadzie na Rajdzie Dubaju jest przekonany, że wystartuje 31 grudnia w Lizbonie do Rajdu Dakar.
"W poniedziałek po raz kolejny miałem prześwietloną rękę i po tym opiekujący się mną lekarz powiedział, że leczenie przebiega pomyślnie i będę mógł wystartować w rajdzie - powiedział PAP Marek Dąbrowski. - Oczywiście ręka nie będzie jeszcze w pełni sprawna, ale - w opinii lekarza - wytrzymam trudy rajdu. Po tej opinii bardzo mi się poprawił nastrój, bo muszę przyznać szczerze, że kilka dni temu, gdy ręka mnie bardzo bolała, zacząłem wątpić, czy jest szansa na Dakar. Teraz nadgarstek mam jeszcze usztywniony, ale już prawie bez problemów ruszam palcami".
"Wracam do kraju w czwartek późnym wieczorem, Wigilię i pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia spędzę z rodziną, ale już w poniedziałek lecimy z Jackiem Czachorem do Portugalii - dodał Dąbrowski. - Tam już będą mechanicy z motocyklami, chcemy przez trzy dni potrenować, aby poznać sprzęt, który jest fabrycznie nowy. Jestem przekonany, że wytrzymam! Ale po powrocie z Dakaru będę musiał ponownie stawić się w szpitalu, będzie mnie czekała jeszcze jedna operacja ścięgien, która nie została dobrze przeprowadzona tuż po wypadku w Abu Zabi".
Rajd Dakar 2006, który będzie rozegrany już po raz dwudziesty ósmy, rusza 31 grudnia z Lizbony. W stolicy Portugalii odbędzie się także badanie techniczne motocykli i samochodów. Wraz z samochodami serwisowymi, rajdowa karawana będzie liczyła 748 pojazdów.
Trasa rajdu składa się z 15 etapów i odcinków specjalnych. Całkowita długość trasy wynosi 9043 km, w tym 4813 km odcinków specjalnych. Po rozegraniu ośmiu etapów w stolicy Mauretanii Nawakszut kierowcy będą mieli dzień przerwy. Najdłuższy dziewiąty etap liczy, wraz z dojazdem, 874 km, najkrótszy kończący rajd wokół Dakaru 110 km.
W porównaniu z trasą z ubiegłego roku, tegoroczna jest znacznie zmieniona. Zawodnicy będą mieli do przejechania mniej odcinków pustynnych, gdyż pierwsze afrykańskie etapy zostały poprowadzone w terenie górzystym.