Dąbrowski opuścił klinikę
Motocyklista Orlen Teamu Marek Dąbrowski, który na początku listopada na trasie Rajdu Dubaju doznał otwartego złamania lewej ręki powyżej nadgarstka, opuścił warszawską klinikę, w której był po raz drugi operowany.
Uszkodzenie kości ręki było poważne. Chirurdzy pobrali mikrokawałki kości z biodra zawodnika i wszczepili je w nadgarstek. Ten zabieg ma pomóc w szybszej regeneracji uszkodzonego fragmentu kości nadgarstka.
"Jestem już w domu, ale samopoczucie mam złe - powiedział PAP Marek Dąbrowski. - Ręka po operacji bardzo boli, lekarze mnie jednak uspokajają, że zabieg się udał, a rehabilitacja będzie przebiegała szybko. Wierzę lekarzom, którzy naprawili to, co zepsuli medycy w szpitalu w Abu Dhabi. Tam ręka została źle złożona, ścięgna zostały przyszyte do skóry. To był powód, że od trzech tygodni opuchlizna nie schodziła, ręka mnie bolała. Teraz mam nadzieję, że wszystko szybko wróci do normy. Ja nadal liczę na to, że będę mógł ostatniego dnia grudnia wystartować w Lizbonie do pierwszego etapu Rajdu Dakar. Słyszałem opinie, że jestem zbyt wielkim optymistą, że o Dakarze mogę zapomnieć... Ale ja bardzo chcę wystartować, kto wie, czy nie jest to dla mnie ostatnia szansa na udział w tej imprezie. Mamy mieć do dyspozycji z Jackiem Czachorem najlepsze, fabryczne motocykle KTM, jest szansa w tym roku na bardzo dobry wynik".
W polskiej ekipie w Rajdzie Dakar ma wystąpić trzech zawodników - motocykliści Jacek Czachor i Marek Dąbrowski oraz były rajdowy mistrz Europy Krzysztof Hołowczyc.