Czystka samochodowa w stołecznym ratuszu
Odebranie służbowych samochodów i ryczałtów na benzynę oraz nagany dla miejskich urzędników. To efekt zeszłotygodniowego artykułu "Prywatne jazdy ratusza" w "Życiu Warszawy".
Gazeta przypomina, że opisała w nim, jak wysocy urzędnicy ratusza używają służbowych aut do celów prywatnych. Chodzi o kilku dyrektorów biur i służb. "ŻW" ujawniło także, że niektórzy kierowcy z urzędu miasta pracują ponad 300 godzin w miesiącu. Jest to niezgodne z prawem pracy.
Stołeczny Ratusz zapowiedział wyjaśnienie sprawy. Decyzje zapadły w poniedziałek. "Dwóch dyrektorów biur dostało pisemne upomnienia" - mówi Tomasz Andryszczyk, p.o. rzecznika prasowego ratusza. Odebrano też ryczałty na benzynę dwojgu innym osobom, które korzystały ze służbowych samochodów, mimo że jednocześnie pobierały ryczałty paliwowe, które przysługują urzędnikom jeżdżącym własnymi autami w celach służbowych - czytamy w publikacji "Życia Warszawy".