Czy przedsezonowe prezentacje to ściema?!
W ubiegłym tygodniu Ferrari, McLaren i Toyota zaprezentowały nowe bolidy. Wszyscy zachwycali się urodą nowych maszyn porównując je do grudniowej premiery prototypu BMW Sauber. Może się jednak okazać, że żadna z zaprezentowanych maszyn nie pojawi się na torze. Przynajmniej w zaprezentowanym kształcie.
Po prezentacjach ubiegłego tygodnia zaczęto się zastanawiać, dlaczego inżynierowie włoscy, brytyjscy oraz japońscy potrafili stworzyć bolidy zgodnie z nowymi regulacjami, a jednocześnie bardzo ładne. W porównaniu z prototypem BMW Sauber pokazanym w grudniu wyglądały one wręcz pięknie. Okazuje się jednak, że bolidy które zobaczyliśmy podczas oficjalnych prezentacji mogą mieć niewiele wspólnego z tymi, które zobaczymy na starcie sezonu w Melbourne.
W tym tygodniu na portugalskim torze Algarve odbywać się będą kolejne oficjalne testy F1. Jednym z pierwszych zespołów, które wyjechały na tor była Toyota (patrz: główne zdjęcie). Na pierwszy rzut oka widać, że nie jest to ten sam bolid, który zobaczyliśmy w ubiegły czwartek. Przednie skrzydło jest zupełnie inne - lekkie, obłe kształty zostały zastąpione przez "kanciasty" spojler wyposażony w dodatkowe małe skrzydła. W tym momencie bardziej przypomina element jaki widzieliśmy miesiąc temu w bolidzie BMW Sauber. Kolejną zmianą jest osłona silnika - Toyota w poniedziałek na torze Algarve jeździ bolidem wyposażonym w "płetwę rekina", której nie było podczas oficjalnej prezentacji.
Również w poniedziałek swój bolid zaprezentował zespół Renault. Maszyna francuskiej stajni jest bardzo podobna do prototypu BMW - przednie skrzydło jest "ciężkie", kanciaste i, porównując z Ferrari czy McLarenem, mało atrakcyjne wizualnie. Bolid Renault został również wyposażony w "płetwę" na pokrywie silnika.
Czy to oznacza, że piękne bolidy zostały stworzone jedynie na potrzeby medialnej prezentacji, a w rzeczywistości będą "pługami" w stylu BMW i Renault?
_ Rafał Żochowski, Wirtualna Polska _