Czy pamiętacie jeszcze te reklamy?
Reklamy motoryzacyjne często pokazują samochody na najpiękniejszych drogach świata. Na ogół też zachwalają atuty danego modelu i prezentują najnowsze rozwiązania techniczne w nim dostępne. A co jeśli samochód zachwalany w filmie reklamowym nie jest szybki, ani zaawansowany technicznie?
Okazuje się, że forma się nie zmienia. Wystarczy odpowiednio dynamiczny montaż i wymyślne hasła reklamowe. W ten sposób spece od reklamy mogą zrobić auto wyścigowe z najtańszego mieszczucha, a stara komunistyczna konstrukcja zamienia się w najbardziej wszechstronny samochód na świecie. Oto trzy filmy prezentujące Poloneza, Daewoo Tico i Trabanta, które zachęcały nas do zakupu tych cudów świata motoryzacji. Dziś chyba już nikogo nie udałoby się w ten sposób do danego samochodu przekonać, ale... powspominać warto. Szczególnie polecamy Wam reklamę Poloneza. Cytując dawne zapowiedzi prezenterek TVP: "życzymy dobrego odbioru".
sj/mw/mw