Czy Kubica w McLarenie to dobry pomysł?
Co Polak może zyskać w brytyjskim zespole? Bardzo możliwe, że kolejną podwyżkę - już nowa umowa z BMW Sauber dała ponoć Kubicy skok z 3 do 12 mln euro rocznie (są to kwoty niepotwierdzone). W sensie sportowym Polak trafiłby do zespołu z o wiele większym doświadczeniem niż BMW Sauber, dostałby szybszy samochód, który automatycznie zrobiłby z niego kandydata do tytułu, no i miałby obok siebie lepszego kierowcę - aktualnego mistrza świata Lewisa Hamiltona.
I to właśnie o miesiąc młodszy od Kubicy Brytyjczyk byłby największym problemem Polaka.Czy Polak zgodziłby się na rolę kierowcy nr 2? Jego przyjaciel Fernando Alonso jeździł u boku Hamiltona w 2007 r. i choć umowę miał ważną na trzy lata, to wyleciał z McLarena już po pierwszym sezonie. Z wielkim hukiem, ale i wielką ulgą - on nie umiał zaakceptować, że zespół faworyzuje partnera.
Biorąc pod uwagę standardy F1, Kubica jest kierowcą krnąbrnym - niewielu innych decydowało się na jawne krytykowanie zespołu. Szef BMW Sauber Mario Theissen przyznał, że Polak jest osobą trudną we współpracy. A Dennis, jego odpowiednik w McLarenie, uchodzi za szefa nielubiącego sprzeciwu.
Hamilton i Kubica mogliby stworzyć Drużynę Marzeń na lata. Są młodzi, szybcy, atrakcyjni medialnie. Z drugiej strony cena, jaką musiałby płacić jeden z nich - prawdopodobnie Polak - byłaby dla tak ambitnego kierowcy bardzo wysoka.
_ Gazeta Wyborcza _