Czy hakerzy mogą przejąć kontrolę nad samochodem?
Nowoczesne samochody to komputery na kołach, które korzystają z nawigacji satelitarnej, internetu, pozwalają na podłączenie telefonu na kilka sposobów, ale co jeszcze bardziej znaczące, również praca silnika i układu kierowniczego jest wspomagana przez elektronikę. Z tego powodu pojawiają wątpliwości o bezpieczeństwo i możliwość ataku hakerskiego.
- Czy jakiś 14-latek z Indonezji może wyłączyć samochody? - zapytał ekspertów motoryzacyjnych amerykański senator Jay Rockefeller. Nowoczesne auta mają blisko 100 mikroprocesorów, które zarządzają wszystkim od muzyki jakiej słuchami po prędkość ustawioną na tempomacie. Co więcej, w taki, czy inny sposób są one połączone ze sobą. Zdaniem niektórych osób niesie to za sobą poważne zagrożenie. W artykule opublikowanym przez „AOL” możemy nawet wyczytać więcej. Przedstawiana tam jest teza o tym, że terroryści mogliby przejąć kontrolę nad wieloma samochodami, a następnie rozbić je przy dużej prędkości zabijając bezbronnych ludzi.
Autor tej tezy przekonuje, że choć brzmi ona strasznie i niesamowicie, to taki scenariusz jest już możliwy. Powołuje się na badania naukowców, którym udało się włamać do samochodowego komputera, co pozwoliło na zamykanie i otwieranie drzwi, podsłuchiwanie rozmów prowadzonych w samochodzie i wyłączanie oraz włączanie silnika. Jak dużo w teorii może zrobić haker? Coraz bardziej zaawansowane systemy bezpieczeństwa pozwalają, aby samochód sam zahamował przed przeszkodą, albo skręcił kierownicą. W zdalnym przejęciu kontroli nad tymi urządzeniami ma pomóc pokładowy komputer wyposażony w łączność przez sieć komórkową.
Takie rozwiązania posiada już znaczna część nowych samochodów. Nie dotyczy to jedynie drogich modeli, ale również zdecydowana większość popularnych marek oferuje podobne technologie. Właśnie popularyzacja systemów bezpieczeństwa i komputerów multimedialnych ma prowadzić do powstania realnego zagrożenia atakiem hakerskim. Nie zapominajmy, że już niedługo na drogi mają wyjechać autonomiczne samochody, które będą całkowicie sterowane przez komputery. Czy zatem terroryści zaczną zdalnie nas zabijać w naszych własnych samochodach? Raczej nie.
Jak pokazują badania najskuteczniejszym sposobem włamania się do samochodowego komputera jest umieszczenie w nim płyty CD z hakerskim oprogramowaniem. Jednak w sytuacji, gdy ktoś ma dostęp do samochodu, to istnieje wiele prostszych sposobów na stworzenie zagrożenia, jak choćby uszkodzenie układu hamulcowego, a tego znanego od 100 lat sposobu nie wykorzystują żadni terroryści. Wewnętrzne sieci elektroniczne nie są stworzone, aby być zarządzane bezprzewodowo, co oznacza, że wymagają one fizycznej ingerencji. Informują o tym również wspomniani wcześniej naukowcy, którzy stwierdzili, że przejęcie kontroli nad samochodem podróżującym powyżej 5 mil na godzinę wymaga wcześniejszego fizycznego podłączenia się do pojazdu.
Zatem całkowicie zdalne przejęcie kontroli nad samochodem nie jest możliwe. Przynajmniej w przypadku aktualnych konstrukcji. Nie zapominajmy też, że oprócz komputerów, samochody to przede wszystkim pojazdy mechaniczne. Układy kierownicze, choć posiadają siłowniki, to cały czas są zależne od fizycznego ruchu koła kierownicy. Jedyną marką, która wprowadza całkowicie elektroniczne rozwiązanie (tzw. drive-by-wire), jest Nissan z modelem Infiniti Q50. Z drugiej strony nawet tego nie powinniśmy się obawiać. Nie zapominajmy, że samoloty już od lat sterowane są za pomocą komputerów i posiadają bardzo zaawansowane autopiloty. Mimo tego nie zdarzyło się jeszcze, aby haker przejął nad jakimś kontrolę.
Komputeryzacja samochodów ma poprawić bezpieczeństwo, ale jak wszystkie nowe technologie, budzi różne kontrowersje i obawy. Choć możliwość zdalnego przejęcia, przynajmniej częściowej kontroli nad pojazdem jest teoretycznie możliwe, to w praktyce bardzo mało prawdopodobne. A najlepszym zabezpieczeniem „antyhakerskim” jest manualna skrzynia biegów, która pozostawia kierowcy sporo kontroli. Dużo bardziej możemy się obawiać tego, że coraz większa ilość elektroniki oznacza mniej przyjemności z jazdy dla kierowców.
(źródła: AOL, Jalopnik)
sj, moto.wp.pl