Według "Rzeczpospolitej", po Augustowie i walce o dolinę Rospudy także w innych miejscach w Polsce może dojść do konfliktów z ekologami. Przynajmniej kilka ważnych inwestycji zaplanowano na terenach objętych programem Natura 2000.
Niepokój zapanował w Świnoujściu. Od roku miasto przygotowuje się dobudowy terminalu gazowego i tunelu pod rzeką Świną. Dwie trzecie miasta są objęte programem Natura 2000. W tym także teren pod terminal i tunel.
"To skandal, że akurat ten fragment włączono do programu. To był obszar przewidziany jako rezerwa portowa. Minister ochrony środowiska nie poprosił miasta o opinię w tej sprawie, a powinien" - denerwuje się wiceprezydent miasta Adam Szczodry. "Tam nie ma nic wartościowego z punktu widzenia przyrody. Włączenie tego terenu to nieporozumienie" - ocenia.
Janusz Catewicz, prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin- Świnoujście SA, który administruje terenem: "Terminal będzie miał część wodną i lądową. Co do lądowej - nie mamy żadnych obaw. Nie wiemy, jak z morską. Zleciliśmy już opracowanie wpływu na środowisko. Zobaczymy, jakie są zagrożenia. Myślę, że wszystko da się spokojnie poukładać" - uspokaja prezes.
W Małopolsce - czytamy w dzienniku - tereny zgłoszone do sieci obejmują już około 20 proc. powierzchni. Dlatego według lokalnych władz mogą pojawić się problemy z budową w okolicy Krynicy, Muszyny, Wierchomli i miejscowości Łosie (Beskid Sądecki) największego w Europie Środkowej kompleksu narciarskiego Siedem Dolin.
"Inwestycja ta jest w konflikcie z programami ochrony obszarów Natura 2000" - ostrzega Jerzy Wertz, zastępca dyrektora Wydziału Środowiska i Rolnictwa Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. W Beskidzie Sądeckim są siedliska niedźwiedzia, rysia, wilka oraz objęte ochroną tereny obrosłe żyzną i kwaśną buczyną. Realizacja inwestycji wymagać będzie wycięcia kilkudziesięciu hektarów lasów.
Do konfliktu doszło już w gminie i mieście Zator. "Nie zgodziliśmy się z propozycjami ekologów, którzy chcieli obszarem Natury 2000 objąć prawie całą gminę, razem z polami uprawnymi i zabytkową zabudową miasta, które nie mają nic wspólnego z ochroną ptactwa wodno-błotnego" - mówi burmistrz Zatora Zbigniew Biernat. Więcej na ten temat w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej". (PAP)