Trwa ładowanie...
28-06-2016 10:10

Czy ekipa nowego „Top Geara” się rozpadnie? Matt LeBlanc grozi odejściem

Czy ekipa nowego „Top Geara” się rozpadnie? Matt LeBlanc grozi odejściemŹródło: mat. prasowy
d442kkw
d442kkw

O domniemanym konflikcie Matta LeBlanca z Chrisem Evansem pisaliśmy już ponad dwa miesiące temu, na długo przed premierą pierwszego odcinka. Wtedy obaj panowie zaprzeczali tym pogłoskom, jednak teraz okazuje się, że coś jest na rzeczy. Aktualnie sprawa jest już postawiona na ostrzu noża, a amerykański aktor ma grozić odejściem z programu – tak twierdzi „The Sun”.

Nowy „Top Gear” nie jest hitem, a szczególnie mocna krytyka fanów tego brytyjskiego show dotyczy głównego prowadzącego program, czyli Chrisa Evansa. Teraz wygląda na to, że również jego współpracownicy są niezadowoleni. Drugą najważniejszą osobą w programie, która obok angielskiego prezentera prowadzi fragmenty nagrywane w studiu, jest Matt LeBlanc. Aktor znany z serialu „Przyjaciele” nie dogaduje się ze Evansem i wg „The Sun” miał teraz postawić ultimatum – albo Chris Evans opuści „Top Geara”, albo on sam odejdzie. Powodem ma być niemiła atmosfera i niegrzeczne zachowanie znanego brytyjskiego prowadzącego wobec reszty ekipy.

Trudno powiedzieć, jak zakończy się konflikt, gdyż LeBlanc przedłużył już kontrakt z BBC. Nie bez znaczenia może być przy tym fakt, że również reszta ekipy nie jest zadowolona ze współpracy z Evansem. Wedle doniesień z planu miał on krytykować Eddiego Jordana, gdy ten mylił się w czasie nagrania swojej kwestii. Co więcej, Evans (sam kiepsko oceniany przez widzów) miał być zazdrosny o Chrisa Harrisa i Rory'ego Reida, którzy są chwaleni za bycie najlepszymi prowadzącymi nowego „Top Geara”.

Nagranie kolejnej serii zaplanowane jest na wrzesień, jednak aktualna sytuacja w ekipie stawia to pod znakiem zapytania. Fakt, że Matt LeBlanc miał postawić twardy warunek – on albo ja – oznacza, że szefowie BBC raczej jeszcze przed rozpoczęciem dalszego filmowania będą zmuszeni do wyboru, którego gwiazdora chcą zostawić, a którego się pozbędą.

Jeśli tego wszystkiego byłoby mało, to popularność programu spada, a wyniki oglądalności są zdecydowanie niższe niż za czasów Clarksona, Hammonda i Maya. Warto przy tym zauważyć, że osobą, która swoją twarzą od początku firmowała nowego „Top Geara” był Chris Evans, a zatem może być to kolejny argument przeciwko niemu.

Szymon Jasina

d442kkw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d442kkw
Więcej tematów