Cudowne paliwo dało Renault zwycięstwo?
Prace rozwojowe nad silnikami są zabronione regulaminem, a zatem jedynym sposobem na poprawienie osiągów pozostają na przykład udoskonalenia w paliwie i oleju silnikowym.
Nazajutrz po japońskim triumfie Renault, media zastanawiały się, w jaki sposób zespół z Enstone zdołał dorównać Ferrari i McLarenowi, wyprzedzając trzecią siłę w F1, BMW Saubera. Brytyjski "Telegraph" sugeruje, iż pomogło nowe paliwo dostarczone przez Elfa, zapewniające wzrost mocy o około 10 KM. Prace rozwojowe nad silnikami są zabronione regulaminem, a zatem jedynym sposobem na poprawienie osiągów pozostają udoskonalenia w paliwie i oleju silnikowym, przekonstruowanie wlotów powietrza do silnika oraz korekty układu wydechowego.
Wcześniej Renault traciło 30-40 koni do Ferrari i McLarena. Pokazywały to wyniki Scuderii Toro Rosso, która dysponuje takim samym samochodem jak Red Bull Racing, ale posiada napęd Ferrari, podczas gdy RBR korzysta z silników Renault. Progresja nastąpiła w Singapurze, gdzie Elf przywiózł nowe paliwo.
- W tym roku nadal uczymy się na temat nowego regulaminu, nowej elektroniki - mówił Fernando Alonso. - Znacznie poprawiliśmy kontrolę zużycia opon w wyścigowym tempie, w długich przejazdach. Zrozumieliśmy, jakie mieliśmy problemy na początku sezonu i skoncentrowaliśmy się na tych strefach samochodu, a teraz przychodzą rezultaty. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny z mojego teamu. Wszyscy w fabryce wykonali wspaniałą robotę i to są wyniki ich pracy.
- Zwycięstwo Alonso potwierdza, że Renault stało się bardzo konkurencyjnym zespołem co najmniej od 4-5 wyścigów - powiedział Flavio Briatore "La Gazzetcie dello Sport". - W ciągu ostatnich trzech miesięcy wykonaliśmy niezwykłą pracę w fabryce, a w Szanghaju zobaczycie kolejne poprawki. Jeżeli samochód dobrze pracuje, wówczas kierowcy także. Tym razem nie był to efekt wykorzystania szczęśliwych okoliczności, tak jak w Singapurze. Tym razem Renault było najszybszym samochodem. Po 18 okrążeniach spisywaliśmy się lepiej niż Ferrari i Hamilton.
- To nie jest zaskoczeniem - twierdzi Nelsinho Piquet, autor czwartego najszybszego czasu w wyścigu. - Ciężko pracowaliśmy, zmieniliśmy wiele rzeczy. Wiedzieliśmy, że musimy wprowadzić Renault z powrotem do czołówki, a jedynym sposobem na to, żeby tego dokonać, jest ciężka praca. Myślę, że nam się udało.
_ Więcej w "Sporcie" _