Coraz więcej kierowców w Polsce jeździ bez prawa jazdy lub dowodu rejestracyjnego przy sobie. Za każdy brakujący przy policyjnej kontroli dokument trzeba zapłacić 50 złotych kary. Oprócz tego w 2014 roku blisko 40 tysięcy osób prowadziło pojazd bez wymaganych uprawnień. Dużą grupę wciąż stanowią kierowcy jeżdżący mimo utraty prawa jazdy. W 2010 przyłapano aż 7600 drogowych recydywistów, w ubiegłym roku ta liczba zmalała o 3 tysiące.
Jeszcze w 2010 roku liczba osób ukaranych za jazdę bez dokumentów wynosiła 143,4 tys., natomiast w 2014 było to już 233 tys. kierowców. Jak tłumaczą się przyłapani na jeździe bez prawa jazdy lub dowodu rejestracyjnego? Głównie zwykłym zapominalstwem. Szczególnie w przypadku tego drugiego dokumentu, gdy samochód użytkuje kilka osób, można łatwo zostawić go w domu. Powstaje w tej sytuacji pytanie – skoro i tak policjanci są w stanie w każdej chwili sprawdzić dane samochodu lub to, czy dany kierowca posiada uprawnienia do prowadzenia pojazdu, czy faktycznie istnieje potrzeba wożenia dokumentów?
Policjanci zaznaczają, że tak. Chodzi o sytuację, gdy funkcjonariusz będzie zmuszony odebrać dokument kierowcy – na przykład dowód rejestracyjny, gdy podczas kontroli stwierdzi zły stan techniczny pojazdu. Z drugiej strony odpowiedni wpis do policyjnej bazy danych mógłby zadziałać identycznie, a do tego ułatwić kontrolę – wystarczyłoby sprawdzić dane po numerze rejestracyjnym.