Coma wygrał trzeci etap, Przygoński piąty
Hiszpan Marc Coma (KTA) wygrał w sobotę trzeci etap terenowego Rajdu Tunezji, eliminacji mistrzostw świata. Znakomicie pojechał młody motocyklista Orlen Team Jakub Przygoński, który zajął piąte miejsce i utrzymał pozycję w czołówce klasyfikacji generalnej.
Drugi z polskich motocyklistów Jacek Czachor ukończył etap na dziewiątym miejscu.
- Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego odcinka. Nie popełniłem błędów nawigacyjnych, a spora liczba zawodników błądziła. Przez cały etap jechałem skupiony wyłącznie na swoim roadbooku, nie sugerowałem się śladami innych zawodników i bardzo mi się to opłaciło. Motocykl sprawuje się bardzo dobrze z czego się cieszę. Tym bardziej, że jutro zaczyna się maraton, podczas którego nie będziemy mogli korzystać z pomocy mechaników. Rajd jest bardzo ciekawy, cały czas zmienia się krajobraz. Zaczynaliśmy od morza, gdzie było dużo traw, teraz zaczyna się kamienista pustynia. Uczę się tego terenu i jadę coraz szybciej - powiedział Jakub Przygoński.
- Jechaliśmy szybkimi kamienistymi szlakami, było trochę mniej dziur, za to trzeba było patrzeć bardzo uważnie w mapkę i sprawnie nawigować. Na długiej asfaltowej prostej, gdzie rozwinąłem prędkość do 160 km/h zbyt późno wyhamowałem w miejscu, w którym było ograniczenie prędkości. Myślę, że otrzymam za to karę. Nie mam jednak do siebie za to pretensji. Jadę dobrze i jestem zadowolony ze swojej jazdy - ocenił Jacek Czachor.
W niedzielę uczestników rajdu czeka etap maratoński - 563 kilometry bez asysty mechaników.
wyniki trzeciego etapu: