Co zamiast ustawy fotoradarowej?
Na początku przyszłego roku może dojść do zmian w kodeksie drogowym, w materii, będącej odpowiedzią na niedawne odrzucenie przez Trybunał Konstytucyjny tzw. ustawy fotoradarowej.
Zgodnie z zapowiedziami, o których pisze "Rzeczpospolita" na drogach przybyłoby ok. 300 fotoradarów i kamer rejestrujących nie tylko naruszenie dozwolonych prędkości ale np. przejazd na czerwonym świetle. Kierowcy łamiący przepisy mieliby szybciej otrzymywać mandaty, bo procedurę przejęłaby Inspekcja Transportu Drogowego.
Przekroczenie prędkości będzie nadal wykroczeniem drogowym, a nie karą administracyjną, podaje "Rzeczpospolita", a więc mandatu w dalszym ciągu unikną posłowie, senatorowie, sędziowie i prokuratorzy.
Odmówienie przyjęcia mandatu nadal skutkować będzie procesem sądowym.