Trwa ładowanie...
Auto Świat
29-09-2010 13:10

Co wolno straży miejskiej

Co wolno straży miejskiejŹródło: Auto Świat/ autoswiat.pl
d2joget
d2joget

*Kierowców łamiących przepisy dotyczące parkowania należy karać i co do tego nie ma wątpliwości. Bywa jednak, że sposób ścigania i karania sprawców tych wykroczeń budzi mieszane uczucia. Największe wątpliwości wywołuje odholowywanie pojazdów. *

(fot. Auto Świat/ autoswiat.pl)
Źródło: (fot. Auto Świat/ autoswiat.pl)

Zdarza się, że kierowcy pozostawiają samochody w sposób karygodny, np. w poprzek chodnika, ale czasem jest i tak, że auta nikomu nie przeszkadzają. Mimo to straż miejska wzywa holownik i pojazd zostaje wywieziony na parking depozytowy. Art. 130a Prawa o ruchu drogowym: _ "Pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu". _

d2joget

Dziwi tylko, że obok aut ściąganych holownikiem przez cały dzień parkują samochody straży i holowniki czekające na "klienta". Trzeba je obchodzić ulicą. Strażnicy nie mają prawa podczas rutynowych czynności pozostawiać swoich aut w sposób zagrażający bezpieczeństwu. A jeśli twierdzą, że nie zagrażają, nie mają prawa zlecać odholowania aut parkujących dokładnie tak samo.

Funkcjonariusze nic sobie nie robią z uwag przechodniów. Nam poradzili skontaktować się z rzecznikiem prasowym. Z oświadczenia rzecznika SM m.st. Warszawy: _ "Kierujący pojazdem straży miejskiej może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymania i postoju oraz znaków i sygnałów drogowych (...) w związku z ratowaniem życia lub zdrowia ludzkiego". _

(fot. Auto Świat/ autoswiat.pl)
Źródło: (fot. Auto Świat/ autoswiat.pl)

Ratują życie, parkując przez pół dnia na pasach?
Z kolei art. 16 Kodeksu wykroczeń mówi, że nie popełnia wykroczenia ten, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem. Karanie kierowców za nieprawidłowe parkowanie - skoro, aby stwierdzić naruszenie przepisów, trzeba użyć linijki - chyba nie podpada pod ten paragraf?

d2joget

Czy funkcjonariusz dostaje mandaty?
Teoretycznie funkcjonariusz policji czy straży miejskiej tak samo jak zwykły śmiertelnik podlega przepisom ruchu drogowego i dostaje mandaty. Teoretycznie mandat można dostać, będąc nawet na służbie (prywatnie funkcjonariusze skarżą się, że muszą płacić za fotografie wykonywane przez fotoradary, dowodzące przekroczenia przez nich prędkości). To samo dotyczy innych wykroczeń, np. parkowania. Gdybyśmy chcieli doprowadzić do ukarania funkcjonariusza, należy zabezpieczyć dowód popełnienia wykroczenia (nagranie, film, zdjęcie) i zgłosić sprawę policji. Następnie sprawa może być skierowana do sądu grodzkiego, który wyda wyrok - być może skazujący. Musisz zapłacić od razu!
Funkcjonariuszom warszawskiej straży miejskiej bardzo zależy na zlecaniu holowania pojazdów. Nawet w miejscach, gdzie kiedyś zakładali klamry na koła albo po prostu zostawiali wezwania za wycieraczką, obecnie bez wahania wzywają holownik. Sekret tkwi w cenie tej "usługi": kierowca, chcąc odzyskać auto, musi - oprócz mandatu - zapłacić 360 zł za holowanie i 28 zł za każdą rozpoczętą dobę parkingową. To bardzo drogo - szczególnie, że na tzw. wolnym rynku holowanie w granicach miasta kosztuje 150 zł!

(fot. PAP/Andrzej Rybczyński)
Źródło: (fot. PAP/Andrzej Rybczyński)

Wysokie stawki ustaliła Rada m.st. Warszawy, ale w innych miejscowościach jest niewiele taniej. Tak wysoka kwota powoduje, że różnym osobom i firmom zależy na jak największej liczbie klientów. Zdarza się, że na widok zbliżającego się właściciela auta pracownik przyspiesza pracę i ucieka z pojazdem niczym złodziej.

d2joget

28 zł za dobę
Parkingi depozytowe położone są z dala od centrów miast, często na obrzeżach, niektóre przypominają złodziejskie "dziuple" (tak przynajmniej wygląda jeden z parkingów depozytowych w Warszawie przy ul. Kobylańskiej 68). Wspomniany parking to zaniedbany plac ogrodzony blachą falistą, gdzie brama jest często otwarta na oścież, a aut nikt nie pilnuje. Płaci się jednak tak, jak za superstrzeżony plac: 28 zł za dobę.

(fot. PAP/Maciej Chmiel)
Źródło: (fot. PAP/Maciej Chmiel)

Za co klamra?
Samochody parkujące w sposób niezgodny z przepisami straż miejska lub policja mają prawo unieruchomić. Ma to zmusić właściciela pojazdu do niezwłocznego zgłoszenia się w biurze straży miejskiej lub na komisariacie policji w celu sprawnego ukarania, a przynajmniej w przypadku, gdy kierowca odmawia przyjęcia mandatu - skierowania sprawy do sądu. Ta forma represji powinna być stosowana, gdy samochód wprawdzie zaparkowany jest nieprawidłowo, ale nie powoduje jednak zagrożenia lub znaczącego utrudnienia w ruchu.

d2joget

Straż miejska lub policja mają także prawo zostawiać wezwania za wycieraczką (taki dokument jest tylko wezwaniem, a nie mandatem). Dopiero gdy właściciel auta zgłosi się do biura straży lub na komisariacie, możliwe jest dalsze procedowanie. Z powodu ignorowania przez kierowców takich wezwań sprawy trafiają ostatecznie do sądów. Ratują Życie...
Gdy pomimo wielokrotnych próśb o nieparkowanie aut straży miejskiej na środku skrzyżowania ulic Suwak i Domaniewskiej w Warszawie nic się nie zmieniło, zapytaliśmy rzecznika SM o podstawę prawną takiego postępowania. Okazało się, że strażnicy mają prawo nie stosować się do przepisów drogowych tylko podczas interwencji ratującej życie lub usuwającej bezpośrednie niebezpieczeństwo. Próbowaliśmy więc wręczyć im pismo rzecznika. Odmówili przyjęcia. Pozostawiliśmy je zatem za wycieraczką samochodu. Przy kolejnej próbie... strażnicy zaczęli robić nam zdjęcia! Zachodzimy w głowę: czy powinniśmy już się bać?

(fot. PAP/Maciej Chmiel)
Źródło: (fot. PAP/Maciej Chmiel)

Wraków nie chce im się usuwać
Nieużywany wrak samochodu, który zaśmieca np. osiedlowy parking i blokuje miejsce do parkowania, może być usunięty przez straż miejską, jednak procedura jest o wiele bardziej skomplikowana niż zatrzymywanie samochodów "zagrażających bezpieczeństwu", czyli źle zaparkowanych. Żeby w ogóle straż miejska zajęła się sprawą, pojazd musi nie mieć tablic rejestracyjnych lub być w stanie wskazującym na to, że nie jest używany, czyli np. może być zdekompletowany, bez szyb lub kół. Jeśli zgłosimy straży miejskiej bądź policji taki problem, może minąć kilka tygodni, a nawet miesięcy, zanim przyjedzie holownik.

d2joget
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2joget
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj