Co słychać u Adama Małysza?
W Serocku odbyła się konferencja prasowa z tegorocznymi mistrzami Polski w rajdach terenowych - Adamem Małyszem i Rafałem Martonem. Zaprezentowano nową broń kierowcy - Mitsubishi Outlandera.
Na początek Małysz woził gości autem, którym zdobywał triumfy w tym sezonie - Mitsubishi L200 z Offroadsportu. Następnie przyszła pora na podsumowanie sezonu podczas konferencji prasowej.
Mistrz Polski w klasyfikacji generalnej i grupie T1, mistrz Czech oraz czwarty kierowca FIA CEZ Cross Country Trophy podkreślił, że w krajowy czempionat uwierzył dopiero podczas ostatniego rajdu. Ich rywal miał problemy i do tytułu wystarczyło trzecie miejsce.
Kierowca i pilot przejechali zarówno w rajdach jak i na treningach w tym sezonie 14 000 km. - Pomogły pokora, motywacja i twarda psychika, wyniesione z długiej kariery w skokach - powiedział Małysz. - Rozpoczynam drugi rozdział rajdowej kariery. To już nie będzie przygoda, ale ostra sportowa rywalizacja - dodał.
Małysz zaznaczył, że w zbliżającym się Rajdzie Dakar chciałby się uplasować w czołowej dwudziestce. - Mój pierwszy Dakar był tak trochę na próbę. W domu otrzymałem jednorazową zgodę na ten start. Po rajdzie mieliśmy usiąść z żoną i wszystko przedyskutować. Na początku długo zwlekałem z tą rozmową. W końcu otrzymałem zielone światło na dalsze starty - powiedział.
/ll