Co dziesiąta część samochodowa jest wadliwa
Wizyta u mechanika jest kosztowna nie tylko ze względu na wysoką cenę za każdą godzinę jego pracy, ale też drogie części. Czy w takim razie każda z nich jest najwyższej jakości? Nic z tego. Kontrola pokazała, że dziesięć procent z nich nie nadaje się do zamontowania w samochodzie.
Jedna na dziesięć przebadanych części samochodowych w Polsce, była wadliwa i została wycofana z procesu produkcji - wynika z podsumowujących pierwsze półrocze 2013 r. danych Exact Systems, firmy kontrolującej jakość w przemyśle motoryzacyjnym. Osoby decydujące się na zakup auta postrzegają je jako integralną całość, jednak z punktu widzenia masowej produkcji, bardzo ważne jest przywiązywanie uwagi do najdrobniejszych szczegółów. Średnio każdy samochód składa się z ok. 8-10 tysięcy elementów, które powinny być niezawodne, bo nawet najmniejsza ich wada może powodować istotną usterkę. W wyniku wykrycia nieprawidłowości w funkcjonowaniu części, tylko na przestrzeni pierwszych sześciu miesięcy 2013 r. koncerny motoryzacyjne wezwały do akcji naprawczych ponad 72 tys. pojazdów.
Liczba aut posiadających części wymagające naprawy mogła być jeszcze większa, lecz do oficjalnych statystyk zgłaszane są tylko te przypadki, w których usterki znacznie wpływają na funkcjonowanie pojazdu bądź są na tyle poważne, że stanowią zagrożenie dla życia użytkowników. Odsetek wadliwych części w Polsce znajduje się blisko średniej europejskiej. Wśród niektórych naszych sąsiadów możemy zaobserwować dużo wyższy udział części wymagających naprawy. Przykładem może być rynek rosyjski, na którym po kontroli wykrywa się niemal 30 proc. elementów błędnie zamontowanych lub o niewystarczającej jakości. Odmienną sytuację odnotowujemy w Niemczech, gdzie wadliwość części motoryzacyjnych nie przekracza poziomu 6,5 proc.
Okazuje się, że na niezawodne części nie ma co liczyć. Tymczasem za niektóre z nich przychodzi nam płacić krocie. Dla przykładu alternator do Toyoty Avensis T25 może kosztować nawet 2,7 tys. zł, a kompresor klimatyzacji kosztuje 2 tys. zł. Za pompowtryskiwacz do Mitsubishi Lancera 2.0 DI-D zapłacimy 2,5 tys. zł. Tyle samo zapłacimy za sprężarkę do silnika Diesla Mercedesa GL 350 CDI. Na części sporo wydadzą nawet właściciele tanich samochodów. Dla przykładu za kompletne sprzęgło do Dacii Duster 1.5 dCi 4x4 110 KM trzeba zapłacić blisko 900 zł, a za przekładnię kierowniczą z pompą wspomagania niespełna 2 tys. zł. Decydując się na konkretny model samochodu, warto więc sprawdzić, czy nie sprawi nam on dużych kłopotów.
Do tej pory nie udało się stworzyć bezawaryjnego modelu auta. Z rankingu najmniej awaryjnych samochodów, przygotowanego przez niemiecką organizację TUV wynika, że najbardziej niezawodnym autem jest Volkswagen Polo, który wyprzedził dotychczasowego lidera, Toyotę Prius. Na kolejnych miejscach, w kategorii aut 2-3 letnich znalazły się: Mazda3, Audi Q5, Toyota Avensis i Volkswagen Golf Plus. Zestawienie zostało przygotowane na podstawie wyników okresowych przeglądów przeprowadzanych w stacjach diagnostycznych. Na rezultat danego modelu wpływała liczba wykrytych awarii i usterek, które mogły zagrażać kierowcy oraz innym uczestnikom ruchu.
Źródło: Exact Systems
tb/sj/tb, moto.wp.pl