Ciężarówka wyprzedza inną ciężarówkę i blokuje przejazd karetki
Na autostradzie A4 doszło do fatalnej sytuacji - dwóch kierowców ciężarówek zignorowało nadjeżdżającą na sygnale karetkę. Nie zrezygnowali z manewru wyprzedzania i tym samym zablokowali ambulans.
Tzw. wyścigi słoni, czyli trwające wiele minut wyprzedzanie ciężarówek przez inne ciężarówki to na polskich drogach niestety codzienność. Z reguły staramy się zrozumieć osoby, które powożą ogromnymi maszynami - często ich ograniczniki prędkości ustawione są z różnicami kilku km/h względem innych. Nie da się ich wyregulować jednakowo wszędzie - na mierzoną prędkość ma wpływ wiele czynników. Przez to kierowcy ciężarówek muszą się wyprzedzać - kilka kilometrów na godzinę na trasach, które pokonują mogą oznaczać dotarcie na miejsce na czas lub nie - grafiki często są bardzo napięte.
Jednak sytuacji, którą widzimy na poniższym filmie nie da się usprawiedliwić. Dwóch kierowców ciężarówek kompletnie zignorowało nadjeżdżającą karetkę. W walce o ludzkie życie liczy się każda sekunda. Ci kierowcy te sekundy z pełną świadomością odebrali. Losy pacjenta nie są znane, ale życie płata figle - od tych sekund mogło zależeć czyjeś być albo nie być.
Dlaczego winni są obaj kierowcy? Naturalnie ten, który już wyprzedzał szereg aut, w momencie, gdy za nim pojawiła się karetka, miał miejsce by zjechać na prawy pas, ale tego nie zrobił. Jego wina w blokowaniu ruchu pojazdowi uprzywilejowanemu jest tu oczywista.
Niestety, bystrością nie wykazał się też kierowca ciężarówki wyprzedzanej. Gdy obok niego pojawił się inny pojazd, a z tyłu w prześwicie między nimi niecierpliwie wyjeżdżał kierowca karetki, mógł on nieco skrócić całe zajście hamując. Wtedy wyprzedzający szybciej zakończyłby manewr. Niestety, kierowca wyprzedzanej ciężarówki utrzymał nogę na gazie do samego końca.
Za utrudnianie przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu grozi mandat w wysokości do 500 zł.