Chodziło o pokazanie, kto jest najszybszy
Michael Schumacher nie zdołał odebrać mistrzostwa świata Fernando Alonso. Niemiec był dopiero czwarty. Triumfował Felipe Massa, a Robert Kubica zajął dziewiąte miejsce.
Losy wyścigu rozstrzygnęły się właściwie na 67 okrążeniu. Michael Schumacher podczas wyprzedzania Giancarlo Fischelli złapał gumę i z trudem dotoczył się do boksu. Na tor powrócił na ostatniej pozycji. Niemiec rzucił się w pogoń. Jechał na krawędzi ryzyka. Miał najlepsze czasy, wyprzedzał jednego rywala po drugim, ale na dogonienie Alonso czy fantastycznie spisującego się na Iterlagos Brazylijczyka Massy zabrakło dystansu. Chodziło mu o pokazanie, że mistrz, choć odchodzi, wciąż jest najszybszy.