Wiosną w sprzedaży pojawi się Chevrolet Camaro ZL1. Samochód wyposażony w przekładnię automatyczną pozwala kierowcy na zmianę biegów bez odrywania rąk od kierownicy i do tego o wiele szybciej, niż w aucie ze skrzynią manualną.
Automat nie zawsze musi oznaczać mniej emocji. Udowodnić to chce Chevrolet oddając do rąk klientów model Camaro ZL1. Zmodernizowany ręczny tryb zmiany przełożenia, określany terminem TapShift, który został wprowadzony przed kilku laty, pozwala kierowcy na zmiany przełożenia w górę i w dół za pomocą łopatek. Jak zapewnia GM, oprogramowanie sterujące pracą przekładni pozwala na skrócenie czasu reakcji przy ręcznej zmianie biegów nawet do 60% proc.
Poprzez podwyższenie ciśnienia w sprzęgle następnego biegu, jaki będzie włączony, nowy algorytm modułu sterującego przekładnią redukuje czasy ręcznej zmiany w górę biegów 1-2, 2-3, 3-4, oraz 4-5 o 200-300 millisekund. System ten przewiduje możliwy moment zmiany przełożenia, biorąc pod uwagę aktualnie załączony bieg, kąt otwarcia przepustnicy, moment obrotowy silnika i prędkość jazdy. Podwyższając wstępnie ciśnienie w sprzęgle załączającym następny bieg, system umożliwia niemal natychmiastową zmianę przełożenia w górę po naciśnięciu łopatki.
Camaro ZL1 będzie najmocniejszym produkcyjnym Camaro w historii. Pod maską samochodu pracował będzie turbodoładowany silnik o pojemności 6.2 litra, rozwijający moc 580 KM i osiągający moment obrotowy o wartości 754 Nm. Z 6-biegową przekładnią automatyczną przyspiesza od 0 do 60 mil na godzinę (96,5 km/h) w czasie 3,9 sekundy – o jedną dziesiątą
sekundy szybciej, niż ten sam samochód z przekładnią manualną. Prędkość maksymalna samochodu wyniesie 296 km/h.
Dowiedz się więcej: Co to jest moment obrotowy?
tb/