Chciał zażartować, podpalił żonę
Jak możemy sobie wyobrazić szczyt braku odpowiedzialności kierowcy? Jedną z sytuacji, która pasuje do tego schematu, zarejestrowały kamery w Gainesville w USA. Zabawa ogniem w czasie tankowania skończyła się tragicznie.
Jak dowiadujemy się z opisu pod zamieszczonym w internecie materiałem wideo, antybohaterem tej historii jest 37-letni mężczyzna, który wraz z żoną tankował samochód. Gdy benzyna lała się do baku, Amerykanin postanowił pobawić się zapalniczką tuż przy pistolecie, przez który przepływało paliwo. Opary benzyny bardzo szybko zareagowały na bliskie sąsiedztwo płomienia, nastąpiła eksplozja. Oboje odskoczyli się od samochodu i przez ułamek sekundy wydawało się, że na strachu się zakończy. Niestety, mężczyzna stracił zimną krew i wyciągnął pistolet z wlewu baku, oblewając benzyną żonę. Ta w ułamku sekundy stanęła w płomieniach.
Trzydziestoletnia kobieta doznała oparzeń drugiego i trzeciego stopnia nóg, ramion, pleców i głowy. Mężczyznę, który doznał niegroźnego oparzenia dłoni, aresztowano pod zarzutem lekkomyślnego spowodowania niebezpieczeństwa. Grozi mu do roku więzienia oraz do tysiąca dolarów grzywny.
tb, moto.wp.pl