Chcemy więcej
BMW i Toyota (5. i 6. lokata w zeszłorocznym rankingu konstruktorów) ostrożnie zapowiadają walkę o miejsca na podium, a być może nawet i pierwsze wygrane. Cztery czołowe zespoły sezonu 2006 są śmielsze w swoich deklaracjach. Renault, Ferrari, McLaren i Honda chcą jak najwięcej zwycięstw. Z najniższego pułapu w tym gronie startuje właśnie Honda, która w zeszłym roku nie liczyła się w rywalizacji o tytuły i załapała się na końcu „wielkiej czwórki”.
– Nasze cele są w tym roku proste – zapowiedział szef teamu Nick Fry. – Musimy osiągnąć szczytową formę już na początku sezonu. W zeszłym roku po raz pierwszy poznaliśmy smak zwycięstwa (Grand Prix Węgier – przyp. red.) i teraz chcemy więcej!