Celnicy: nie odstąpimy od kontroli osób przywożących z Rosji paliwo
Warmińsko-mazurscy celnicy zapowiedzieli, że nie odstąpią od wzmożonych kontroli kierowców, którzy jeżdżą do Rosji po paliwo. We wtorek ujawnili wyniki raportu po kontroli autobusów - były tak przerobione, by w baku zmieściło się jak najwięcej paliwa.
Od poniedziałku warmińsko-mazurscy celnicy zaostrzyli kontrolę aut osobowych i autobusów przekraczających granicę z Rosją. Jeśli auto osobowe jeździ do Rosji częściej niż raz w tygodniu, paliwo, które przewozi, może zostać oclone. W przypadku nierejsowych autobusów celnicy zaostrzyli kontrole, gdy jeżdżą one do Rosji częściej niż dwa razy w miesiącu. Celnicy sprawdzają też autobusy rejsowe gdy ustalą, że nie jadą one do Rosji po pasażerów, lecz po paliwo. W Rosji bywa ono czasem nawet o połowę tańsze niż w Polsce. Polacy przywożący benzynę i ropę z Rosji sprzedają je w Polsce ok. 1 zł za litr taniej niż na polskich stacjach paliw. Przywóz paliwa z Rosji nie jest zakazany (jeśli pojazd nie ma przerobionego baku), lecz sprzedaż osobom trzecim jest już przestępstwem skarbowym.
Ponieważ działania celników spotkały się z oburzeniem nie tylko wożących paliwo, ale i części lokalnych samorządowców, we wtorek Izba Celna w Olsztynie ujawniła wyniki szczegółowych kontroli autobusów, jakie przeprowadzano w ostatnich dwóch tygodniach na przejściu granicznym w Gołdapi. - Na tym przejściu licznie pojawiały się autokary będące prywatną własnością mieszkańców Gołdapi i okolic. Osoby te nie mają zarejestrowanej działalności gospodarczej, stąd nie wożą też turystów. Nasze doświadczenia, a także analiza czasu przebywania oraz kilometry przejechane za granicą wskazują, że głównym celem wyjazdów do Rosji był przywóz paliwa - podał rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie Ryszard Chudy i wyjaśnił, że w 6 na 30 skontrolowanych autobusów kierowcy, na pytanie o ilość paliwa w zbiorniku, zadeklarowali zaniżone dane.
- Paliwo w tych pojazdach zostało przez celników przepompowane i zmierzone specjalistycznym urządzeniem, które wskazało, że kierowcy próbowali nielegalnie wwieźć do Polski ok. 1 500 litrów paliwa - podał Chudy. Celnicy stwierdzili, że 5 autokarów miało poprzerabiane zbiorniki, np. dospawano do baków wlewy czy zawory. Dwa autobusy miały podwójne dno w baku. - W konsekwencji te pięć autobusów zostało zatrzymanych i trafiło na parking Oddziału Celnego - dodał Chudy. Podkreślił, że w ocenie celników wyniki kontroli potwierdzają, że na polsko-rosyjskiej granicy wciąż wiele osób próbuje "zarabiać na paliwie". - Dlatego nasze działania związane z wożeniem z Rosji paliwa będą kontynuowane - zapowiedział.