CB-radio, czyli sposób na drogówkę?
Od kiedy Ministerstwo Infrastruktury zezwoliło w 2005 r. na posiadanie radioodbiorników nadawczych i nadawczo-odbiorczych bez specjalnego pozwolenia, liczba użytkowników radiostacji typu CB stale rośnie.
Powód jest prozaiczny - niewygórowana cena (najtańszy model to wydatek ok. 200 zł) za którą otrzymujemy urządzenie, dzięki któremu możemy porozumiewać się z innymi użytkownikami CB podróżującymi po drogach całego kraju. Wiedza tych kierowców bywa nieoceniona, szczególnie wtedy, gdy podróżujemy z „większymi” prędkościami narażając się tym samym na wykroczenia i w konsekwencji dotkliwe szkody finansowe, z utratą prawa jazdy włącznie.
Szybsi niż drogówka
Duża część użytkowników „pasma obywatelskiego” (od ang. Citizen Band) to kierowcy przestrzegający przepisów prawa o ruchu drogowym. Dla nich najważniejszą informacją jest informacja drogowa.
Pozostali, którzy mają „cięższą nogę” - poza informacjami o przejezdności dróg – wykorzystują radia CB jako znakomity informator o pozycjach fotoradarów, patrolach drogówki z „ suszarkami” oraz do namierzania nie oznakowanych radiowozów, siejących postrach wśród wszystkich piratów drogowych.
- Jednak zachwyt powinien być umiarkowany, gdyż problemem kierowców może się okazać prawdziwość tego typu wiadomości - podkreśla komisarz Marcin Szyndler z Komendy Głównej Policji. - Na wyposażeniu niektórych radiowozów oraz aut Inspekcji Transportu Drogowego znajdują się radia CB, dzięki czemu obsługujący je oficerowie są w stanie szybko zorientować się czy zajmowana przez nich pozycja została „odkryta” i przenieść się w inne miejsce, niemiło zaskakując przy tym „rekordzistów prędkości”.
Z pewnych niedoskonałości, związanych ze „świeżością” namiarów na radiowozy zdają sobie sprawę bardziej doświadczeni kierowcy, którzy starają się nie przekraczać dozwolonych prędkości na dłuższych odcinkach, niż tylko te, wskazane przez CB – radio.
- To duży plus, bo wywołujemy w ten sposób efekt zwiększonej uwagi ze strony kierowców i spokojniejszej jazdy - stwierdza Komisarz Szyndler. Ta niedoskonałość, w cudzysłowie, jest chyba jedną z największych zalet CB radia jako narzędzia „antyradarowego”, ponieważ spełnia w ten sposób funkcję prewencyjną, wymuszając na kierowcach zachowanie większej rozwagi podczas jazdy.
Bez tirów ani rusz
O tym, co się dzieje na drodze, najlepiej informują kierowcy ciężarówek i aut dostawczych. Wielokrotnie pokonując te same trasy, są bardzo dobrze zaznajomieni z topografią dróg i najlepszych objazdów. Z doświadczenia wiedzą także gdzie można się natknąć na partol drogówki, dlatego zawodowi kierowcy są najaktywniejszą grupą posługującą się odbiornikami CB. Na ich tle gorzej wypadają kierowcy aut osobowych, którzy w wielu przypadkach są tylko biernymi słuchaczami.
- Szkoda, bo auta osobowe przeważają na naszych drogach, przez co mogą skuteczniej przekazywać „newsy” o policji, stwierdza z uśmiechem Michał Włostowski, kierowca zawodowy.
Zgiełk w eterze
Obserwowany renesans „Pasma Obywatelskiego” widać nie tylko w sklepach z asortymentem CB ale i słychać, głównie na ogólnym kanale 19 ( jeden z 40 innych kanałów dostępnych w paśmie częstotliwości od 26,960 do 27,400 MHz). Poza ostrzeżeniami przed radarami i informacjami dotyczącymi przepustowości na drogach, pojawiają się także coraz częściej komunikaty zupełnie nieoczekiwane.
Na wyborną grochówkę czy grill’a zapraszają przydrożne bary szybkiej obsługi, a asortyment umiejętności i wdzięki przedstawiają, niekiedy dobitnie, Panie pracujące na poboczach dróg tranzytowych.
Pół żartem pół serio, jest to niebywały dowód popularności CB - radia, które jest coraz popularniejsze wśród kierowców, zbliżając przy okazji obce sobie branże.
Komisarz KGP Marcin Szyndler
Posiadanie CB radia ma wiele zalet, ale nie można przeceniać jego wartości jako narzędzia sensu stricte antyradarowego, bo przecież polskie drogi patrolują także radiowozy nie oznakowane, operujące na kilkudziesięciu kilometrowych odcinakach, przez co trudno je wychwyć. Osobiście uważam, że jest to bardzo dobre narzędzie do komunikacji - ponieważ sam jestem posiadaczem takiego zestawu - pod warunkiem, że jest ono wykorzystywane w sposób zgodny z prawem.
Prawdą jest, iż informacje „krążące w eterze” o rozmieszczeniu radiowozów na drogach, zdradzają w wielu przypadkach pozycje drogówki, ale jednocześnie pełnią swojego rodzaju rolę prewencyjną, szczególnie w przypadku kierowców z dużym temperamentem za kierownicą. Należy także pamiętać, iż dostęp do tych informacji jest swobodny i niekontrolowany, dlatego też w nieświadomy sposób możemy pomagać przestępcom unikającym policyjnych patroli.
Michał Włostowski, kierowca zawodowy
Choć jestem zawodowym kierowcą od siedemnastu lat, to dopiero drugi rok używam zestawu CB. Cenię go sobie przede wszystkim jako tanią alternatywę nawigacji satelitarnej oraz oczywiście jako źródło wszelakich informacji związanych z ruchem na polskich drogach, także wiadomości o patrolach policji. CB - radio jest także medium do tak zwanych zwykłych pogawędek, co jest nieodzowne na dalszych trasach, bo przeważnie podróżujemy w pojedynkę.
Nie zapominajmy o tym, że nasze radia mogą nam służyć dodatkowo w sytuacjach alarmowych jak np. wezwanie pomocy w razie wypadku, ale i takich bardziej przyziemnych, jak znalezienie dobrego baru przy drodze.
Najchętniej kupowane CB – radia i anteny
Radio
COBRA 19 DX - 250 zł
INTEK M-110 - 290 zł
DANITA 1240 - 280 zł
COBRA 75 WXST - 550 zł
PRESIDENT JOHNNY II - 510 zł
MA 1000 - 600 zł
Antena magnetyczna
IC - 100 Hustler - 100 zł
WILLSON - 150 zł
Anteny montowane na stałe
BNU 757 - 80 zł
BNU 760 - 80 zł
Autor: Mikołaj Krupiński