Byli pracownicy Google’a zrobili auto, którym nie pojedziesz
To dosłownie jest auto bez kierowcy. Służy nie do jeżdżenia, a przewożenia. Idealne rozwiązanie na zakaz handlu w niedzielę?
Wygląda jak toster. Choć szyba na przodzie sugeruje, że znajdzie się miejsce dla żywego kierowcy, to nie jest to pojazd, którym pojedzie człowiek. Nuro to autonomiczny samochód służący do przewożenia towarów. Może dostarczyć zakupy, pizzę, kwiaty, a pewnie też niewielki, składany mebel.
To idealne rozwiązanie dla sklepów internetowych z żywnością. Wprawdzie w Polsce nie cieszą się jeszcze dużą popularnością, ale zakaz handlu w niedzielę może odmienić sytuację na rynku, tak jak miało to miejsce na Węgrzech. Zamiast tradycyjnego dostawcy, towary przywiezie właśnie takie auto. Nuro jest kolejnym dowodem na to, że technologia może być rozwiązaniem na zamknięte sklepy.
Na wiele podobnych start-upów, obiecujących rewolucyjne rozwiązania, można byłoby machnąć ręką nie spodziewając się cudów. Tu jest jednak inaczej. A to za sprawą ludzi, którzy stoją za Nuro. Jiajun Zhu i Dave Ferguson wcześniej pracowali nad autonomicznym pojazdem Google’a. A w zespole odpowiedzialnym za projekt znajdują się też byli pracownicy Google’a, Apple’a czy Tesli. Najwidoczniej przekonało to inwestorów, którzy już wyłożyli 92 mln dolarów na pojazd.