By wygrać Dakar, Hołowczyc potrzebuje...
Jeśli chcę walczyć o zwycięstwo w Rajdzie Dakar, muszę mieć samochód fabryczny - nie kryje Krzysztof Hołowczyc.
Jeśli kierowca wspierany przez Orlen znajdzie sponsora, który wyłoży na stół milion euro, być może już za rok będziemy świętować pierwsze zwycięstwo Polaka w najważniejszym z rajdów. Wynajęcie fabrycznego BMW do tegorocznego Dakaru kosztowało milion dwieście tysięcy euro. Podobne ceny są w Volkswagenie i Mitsubishi, a właśnie jednym z tych samochodów "Hołek" mógłby pojechać w Dakarze 2010.
Zwycięzca Dakaru Ginile De Villiers z RPA, podobnie jak Hołowczyc, zaczynał przygodę w tym rajdzie jadąc Nissanem. W debiucie zajął piąte miejsce. Zwrócił na siebie uwagę szefów Volkswagena i w 2006 roku w barwach niemieckiego teamu był już drugi w Dakarze. Teraz triumfował. Drugie miejsce zajął również kierowca Volkswagena Amerykanin Mark Miller, który teraz chce skoncentrować się na ściganiu w USA. Czy może zastąpić go Hołowczyc? - Niedługo usiądę do rozmów ze swoimi sponsorami. Na pewno chcę pokazać się z dobrej strony w Rajdzie Polski, który jest zaliczany do mistrzostw świata - przyznaje pan Krzysztof.
W czerwcu do Polski przyjadą najlepsi kierowcy WRC, z mistrzem świata Sebastianem Loebem na czele. Jeszcze nigdy żaden z polskich zawodników nie zdobył punktów w mistrzostwach świata. Najbliższy tego był Hołowczyc - siódmy w Argentynie przed 11 laty. Teraz ma dostać fabrycznego Forda i marzy o pokonaniu Loeba. - Rajd Polski to dla mnie najważniejsza impreza po Dakarze w tym roku. Jeżeli dostanę dobry samochód, postaram się trochę namieszać wśród najlepszych - dodaje Hołowczyc.
Nissana Navarę przygotował mu belgijska firma Overdrive Racine, która istnieje niecałe trzy lata. Volkswagen potrzebował pięciu na przygotowania, by wygrać Dakar. Różnice między zespołami fabrycznymi i takimi jak Overdrive są ogromne. Budżety tych najbogatszych przekraczają 100 mln euro, czyli są 20-30 razy wyższe niż np. Orlenu. Hołowczyc osiągnął wynik ponad miarę. Mając milion euro jest w stanie wygrać Dakar.
_ Więcej w Przeglądzie Sportowym _